Mimo że od początku rosyjskiej inwazji Polska w bezprecedensowy sposób wspiera Ukrainę, a relacje między dwoma państwami są najlepsze w historii, to temat rzezi wołyńskiej dalej dzieli oba narody.
O ludobójstwo Ukraińców na Polakach był pytany prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z RMF FM. – Jest to trudne, nie będę tego ukrywał. Nie chcę tego tematu rozwijać. Mówię jasno – kiedy przyjdzie ta rocznica, a to już bardzo niedługo, trzeba powiedzieć, że to było ludobójstwo wyjątkowo wręcz brutalne, okrutne, jeszcze gorsze niż to niemieckie. To było ludobójstwo i trzeba się z tym rozliczyć – stwierdził Jarosław Kaczyński w RMF FM.
Prezes PiS podkreślił, że trzeba powiedzieć "właściwe słowa" oraz że należy pomordowanych Polaków "właściwie pochować, tak jak na to zasługują".
Kaczyński: Głównym celem jest pokonanie Rosji
– Kiedyś powiedziałem to Petrowi Poroszence, w gmachu Sejmu i to nawet w takich formach może bardziej zdecydowanych. Ale w tej chwili nie sądzę, żebym tym pomógł temu, co jest w tej chwili także naszym głównym celem, to znaczy pokonanie Rosji. Oni uważają, że w tym momencie nie mogą. Nie podzielam tego zdania, ale to oni prowadzą wojnę, oni giną na frontach, oni są bombardowani, niszczeni na różne sposoby. Wobec nich też zaplanowano, bo przecież taki był plan, ludobójstwo. Tak to trzeba określić – mówił dalej Jarosław Kaczyński
Prezes PiS stwierdził, że należy brać to pod uwagę, ale nie można też zapominać o polskich ofiarach. – Nie możemy się z tego wycofywać, bo żaden naród nie może zaakceptować ludobójstwa popełnionego na jego obywatelach, i w ogóle nie może zaakceptować – jeżeli jest narodem i państwem cywilizowanym – żadnego ludobójstwa – dodał.
Rzeź wołyńska
11 lipca 1943 r. miała miejsce tzw. krwawa niedziela na Wołyniu, kiedy to oddziały UPA zaatakowały jednocześnie liczne polskie wioski. Ludobójstwo dokonane na Polakach przez Ukraińców jest jedną z najtragiczniejszych kart w naszej historii.
Akcje wymierzone przeciwko ludności polskiej były szczegółowo zaplanowane, przeprowadzone według odgórnych rozkazów. Pierwsze z nich brzmiały, aby mordować jedynie mężczyzn w wieku od 16 do 60 lat, jednak od początku nikt tego nie przestrzegał. Kolejne dyrektywy mówiły o likwidacji całego „elementu polskiego” bez względu na płeć i wiek.
Od stycznia 1943 r. rozpoczęto ataki na pojedyncze osoby i wsie, głównie w zachodniej część Ukrainy. Ostrzegano o konieczności opuszczenia Ukrainy w ciągu jednej doby, a w przypadku niezastosowania się do rozkazu, grożono śmiercią całej rodzinie. Od kwietnia 1943 r. rozpoczęły się masowe ataki na wsie i kolonie polskie na terenie całego Wołynia.
Czytaj też:
"Najboleśniejsza rana". Rodziny ofiar Wołynia apelują o ekshumacje i pochówekCzytaj też:
Kult Bandery na Ukrainie. Zacharowa odpowiada ambasadorowi Izraela