Szef MI6: Putin się dogadał, aby ocalić swoją skórę

Szef MI6: Putin się dogadał, aby ocalić swoją skórę

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / Gavrill Grigorov
Szef brytyjskiego MI6 twierdzi, że Władimir Putin musiał dogadać się z Jewgienijem Prigożynem, aby "ocalić swoją skórę".

Richard Moore mówił o tym w Pradze. Jak wskazuje CNN, to pierwsze potwierdzenie zachodniego wywiadu, że szef prywatnej grupy wojskowej Jewgienij Prigożyn rzeczywiście zawarł układ z Putinem, aby zakończyć natarcie na Moskwę podczas nieudanej rebelii z 24 czerwca.

Szef MI6 wyraził przy tym pewne zdumienie wstrząsami, jakie dotknęły wtedy Kreml. – Jeśli spojrzeć na zachowanie Putina w tym dniu, to można uznać, że Prigożyn zaczął, jak sądzę, być postrzegany przy śniadaniu jako zdrajca. Ułaskawiono go przy kolacji, a kilka dni później zaproszono go na herbatę. Są więc pewne rzeczy, które nawet szef MI6 uważa za trudne do zinterpretowania, jeśli chodzi o to, kto jest w łaskach Putina, a kto z nich wypada – zaznaczył Moore.

"Putin ratował siebie"

Richard Moore odniósł się też do kwestii stanu zdrowia i miejsca pobytu samego Prigożyna, który ostatnie zdecydowanie rzadziej publikuje na Telegramie charakterystyczne dla siebie nagrania wideo. Pytany przez CNN, czy Prigożyn "żyje i jest zdrowy", Moore odpowiedział, że lider Grupy Wagnera wciąż "unosi się w powietrzu".

CNN wskazuje, że zachodnie agencje wywiadowcze niechętnie komentują nieudaną rebelię z obawy przed dostarczeniem fałszywego obrazu sytuacji. – On naprawdę nie walczył z Prigożynem. Uznał, że musi ratować skórę, korzystając z usług przywódcy Białorusi – powiedział szef MI6, odnosząc się do interwencji Łukaszenki. – Nawet ja nie mogę zajrzeć do wnętrza głowy Putina. Musiał zdać sobie sprawę, jestem pewien, że coś, co jest głęboko zgniłe w państwie duńskim – cytując Hamleta – i musiał zawrzeć tę umowę – powiedział.

Moore dodał, że trudno dokonać "zdecydowanych osądów" na temat losu Grupy Wagnera jako grupy najemników, ale "wydaje się, że nie są oni zaangażowani w walkach na Ukrainie" i że faktycznie będą stacjonować na Białorusi.

Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali Mikołajów i Odessę. Wśród rannych dzieci
Czytaj też:
Jest nagranie z Prigożynem: Armia Białorusi będzie drugą armią świata

Czytaj także