Czarnek do Maląg: Proszę uważać, bo kolega Donek może pozwać

Czarnek do Maląg: Proszę uważać, bo kolega Donek może pozwać

Dodano: 
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Lech Muszyński
Podczas konferencji w Strzelcach Krajeńskich, minister edukacji Przemysław Czarnek kpił z Donalda Tuska i PO.

W piątek w całej Polsce Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło akcję "Tusk znaczy bezrobocie", wymierzoną w przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

– Chciałem sprostować nieprecyzyjne informacje pani minister Maląg. Otóż bezrobocie w powiecie strzelecko–drezdeneckim nie spadło o 19 proc., tylko o 18,9 proc. To bardzo ważne, bo kolega Donek może panią pozwać, a jakiś sędzia z "Temidy" może orzec, że pani była nieprecyzyjna i musi zaprzestać głoszenia tych haseł – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek do minister rodziny Marleny Maląg. Polityk nawiązał w ten sposób do pozwu, jaki w trybie wyborczym, przeciw PiS, wytoczyła Platforma.

– Donek się cieszy, że jego maksymalny poziom bezrobocia nie wynosił 15 proc., tylko prawie 15 proc., 14,4 proc. A pan sędzia z "Temidy" to potwierdził. Więc proszę być bardziej precyzyjnym, bo "Temida" już czeka – kontynuował Czarnek.

twitter

"Rewolucja godnościowa"

Minister edukacji zaznaczył, że rządy Zjednoczonej Prawicy to okres "rewolucji godnościowej".

– A teraz na poważnie. W powiecie strzelecko–drezdeneckim jeszcze 10 lat temu ludzie nie pytali, ile będą zarabiać w szkole, ile będą zarabiać w starostwie powiatowym, w urzędzie miasta; ludzie pytali, czy w ogóle będą mieli szansę pracować. Takie były czasy za Donalda Tuska. Rewolucja godnościowa, która dokonała się na przestrzeni ostatnich lat to zwielokrotnienie budżetów domowych, ale przede wszystkim pewność stałej pracy. To jest miara sukcesu rewolucji godnościowej PiS – podkreślił szef MEiN.

Z kolei minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg mówiła na konferencji prasowej w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie), że "za czasów Donalda Tuska Polska to przede wszystkim ubóstwo, to premier polskiej biedy i wysokiego bezrobocia". – Trzeba to powtarzać i Polacy muszą o tym wiedzieć – podkreśliła.

Przekonywała, że rząd Zjednoczonej Prawicy "przywraca godność Polakom". – Zmieniamy sytuację Polski. Troszczymy się o to, aby przeciętne wynagrodzenie wzrastało. Aby minimalne wynagrodzenie wzrastało. W każdej miejscowości na terenie Polski likwidujemy te negatywne skutki – tłumaczyła.

Czytaj też:
Morawiecki: Bezrobocie za rządów Tuska sięgało 14,4 proc.

Źródło: X / TVP Info
Czytaj także