W środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Ukrainy w Polsce na rozmowę dotyczącą słów Wołodymyra Zełenskiego, który zarzucił Polsce sprzyjanie Rosji.
W odpowiedzi rzecznik ukraińskiego MSZ przywołał słowa prezydenta Andrzeja Dudy, które padły podczas jego wizyty w Nowym Jorku.
Mocne słowa Bosaka
Jeden z liderów Konfederacji w ostrych słowach podsumował ostatnie kilkanaście godzin w stosunkach polsko-ukraińskich. Zdaniem Krzysztofa Bosaka, budowane od roku partnerstwo polsko-ukraińskie od samego początku było oparte na mitach i złudzeniach.
– Wczoraj prezydent Zełenski wyszedł z przemówienia Andrzeja Dudy. Zostaliśmy oskarżeni jako całe państwo (...) o to, że państwo polskie w swojej polityce, chroniąc swoje interesy gospodarcze, reprezentuje jakieś interesy związane z Rosją. Ponadto Ukraina, zamiast współdziałać gospodarczo z Polską, decyduje się na wojnę handlową na polskim kierunku – powiedział Bosak podczas konferencji prasowej.
Polityk przypomniał, że Unia Europejska zniosła cła na produkty ukraińskie. Z kolei europosłowie Prawa i Sprawiedliwości trzykrotnie w tym roku głosowali za takim rozwiązaniem lub wstrzymywali się przeciwko niemu. Tymczasem, jak powiedział Bosak, "strona ukraińska utrzymuje cła na produkty z polski i jeszcze zapowiada kolejne".
Jak stwierdził Bosak, wszystkie te elementy składają się na smutną konstatację: polska polityka na kierunku ukraińskim poniosła całkowitą porażkę.
– Widać, że Ukraina jest partnerem, który nie tylko nie chciał przyjaźni z Polską, ale który zwyczajnie wykorzystał rząd PiS-u, wykorzystał prezydenta, który najwyraźniej wierzył w jakąś osobista przyjaźń z prezydentem Zełenskim. Kijów wziął, co chciał i wytarł wczoraj politykami PiS-u podłogę. Taka jest brutalna prawda, niestety zostali oni upokorzeni a wraz z nimi jako reprezentantami polskiego państwa, zostało upokorzone całe polskie państwo – podkreślił.
Czytaj też:
Skandal wizowy. Krzysztof Bosak ujawnia winnychCzytaj też:
Buda: Konfederacja chce "piekła kobiet". Bosak: Po co tak kłamać?