Jurek pyta, dokąd zmierza Kościół. "Gość Niedzielny" blokuje publikację tekstu

Jurek pyta, dokąd zmierza Kościół. "Gość Niedzielny" blokuje publikację tekstu

Dodano: 
Marek Jurek
Marek Jurek Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Redakcja "Gościa Niedzielnego" odmówiła publikacji tekstu Marka Jurka "Quo vadis?", w którym wyraził krytyczne zdanie na temat papieża Franciszka.

Na początku października grupa kardynałów skierowała do papieża kilka pytań dotyczących wątpliwości związanych z zachodzącymi w łonie Kościoła katolickiego procesami deformowania doktryny w zakresie m.in. stosunku do par homoseksualnych i ich "związków".

Na łamach "Gościa Niedzielnego" ukazał się artykuł autorstwa Wojciecha Teistera, w którym autor zarzucał kardynałom ocieranie się o "populizm i faryzeim". Marek Jurek, który jest także publicystą tygodnika "Do Rzeczy", napisał polemikę do tez Teistera, którą chciał zamieścić w swojej cotygodniowej rubryce na łamach "Gościa". Redakcja odrzuciła jednak artykuł.

Co napisał Jurek

Zablokowanie tekstu Jurka wywołało komentarze wielu internautów oraz kapłanów. Ostatecznie tekst został zamieszczony na portalu christianitas.org.

Były marszałek Sejmu pisze w nim o paradoksie dyskusji wokół dubiów kardynałów. Duża część komentatorów potraktowała ich "jako orędowników abstrakcji, zakłócających swymi wymyślonymi zastrzeżeniami nowe znakomite inicjatywy duszpasterskie". Podobnie uczynił redaktor Teister.

"Pan Wojciech Teister pisze bowiem tak, jakby nie był świadom kontekstu postawionych przez nich pytań, jakby ten kontekst w ogóle nie istniał. Na tym właśnie polega paradoks sytuacji" – pisze Jurek.

"Gdy bowiem kardynałowie na przykład pytają czy można uznać za «możliwe dobro (…) związki osób tej samej płci, nie dopuszczając się przy tym zdrady doktryny objawionej» nie formułują abstrakcyjnej kwestii teologicznej, ale podejmują dramatycznie realny problem, najbardziej drastycznie manifestujący się w Niemczech. To tam w dziesiątakach kościołów, bez interwencji ze strony biskupów (a w przynajmniej w jednym wypadku w obecności biskupa) odbywają się profanujące świątynie błogosławieństwa par homoseksualnych. Powtórzę, co już pisałem wcześniej, że to nie dotyczy kwestii odległego świata, ale kraju, w którym mieszka ponad półtora miliona Polaków, często naszych krewnych. To oni są moralnie dezorientowani, to ich dzieci zdane są na takie wzory, to oni (choć przecież nie tylko oni) mają prawo do naszego moralnego wsparcia" – pisze dalej Jurek.

Zachęta do homoseksualizmu?

Dalej autor stwierdza, że odpowiedź udzielona przez papieża Franciszka "właściwie legalizuje te sytuacje". Jurek wskazuje, że masowość opisywanych przypadków błogosławieństwa par homoseksualnych i poparcie dla nich ze strony niemieckich instytucji kościelnych "to nie są żadne przypadki zagubionych niepoczytalnych jednostek".

"Nie można udawać, że mówimy o indywidualnych przypadkach, gdy mamy do czynienia z ruchem politycznym i prądem społecznym. Kościół uczy, że nadawanie ustawowych przywilejów homoseksualizmowi to w praktyce zachęta do jego praktykowania" – wskazuje autor i dodaje, że słowa papieża zostały "odpowiednio" zinterpretowane na świecie, przywołując przykład "Gazety Wyborczej", która w swoim tekście ogłosiła, że "należy rozważyć błogosławienie par tej samej płci, oni nie są grzesznikami".

"Tyle, że prostować to w pierwszym rzędzie powinni ci, którzy to stanowisko wspierają. Ich milczenie świadczy raczej o tym, że «Wyborcza» dokonała tu, owszem, uproszczonej, ale jednak bliskiej papieskim intencjom interpretacji" – konkluduje Jurek.

Czytaj też:
Tęczowy przewrót papieża Franciszka. Grupa kardynałów i biskupów stawia opór
Czytaj też:
Czy biskupi w Polsce mogą błogosławić związki jednopłciowe?

Źródło: christianitas.org
Czytaj także