Dekameronki II Wiadomo – wszystko zostało mane, tekel, fares, policzone znaczy się.
Będą teraz – jak pisałem – pokój straszniejszy od kampanijnej wojny i test na jednoczenie (wybranych) Polaków. Mnie, w gorączce prognoz, zaskoczyła pewna konstatacja. Wśród wielu symulacji znalazłem jedną, która mnie zdziwiła. Było to jeszcze wtedy, kiedy zliczały się komisje i wyszło z niej – po przeliczeniu mandatów – że jest… remis, czyli po 230 mandatów na obozy. A to przecież możliwe, nie tylko matematycznie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.