Pomimo ostrzeżeń europejskich przywódców o rosnącym zagrożeniu bezpośrednią wojną Rosji z NATO, w ciągu ostatniego roku przeciętni Europejczycy mniej bali się Federacji Rosyjskiej. Takie wnioski płyną z raportu "Indeks bezpieczeństwa” zaprezentowanym na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.
Europa nie boi się już Rosji
Badania społeczne przeprowadzone jesienią ubiegłego roku pokazują, że dla mieszkańców wielu krajów zachodnich Federacja Rosyjska nie jest już największym zagrożeniem. "Spadły prawie wszystkie wskaźniki związane z wojną Rosji z Ukrainą, w tym zagrożenie użyciem broni nuklearnej i przerwami w dostawach energii” – czytamy w raporcie.
Zmiany te są szczególnie widoczne w Niemczech. W ciągu roku na liście głównych zagrożeń Rosja spadła tam z pierwszego miejsca na siódme. W czołówce znalazły się zagrożenia takie jak "masowa migracja na skutek wojen i zmian klimatycznych”, "radykalny terroryzm islamski” i "cyberataki”. Podobne nastroje panują we Francji, a we Włoszech Rosja znalazła się dopiero na 12. miejscu na liście.
W USA Rosja zajmuje czwarte miejsce wśród głównych zagrożeń: pierwsze trzy to "cyberataki”, "polaryzacja społeczeństwa” i Chiny.
Wielka Brytania i Japonia wyróżniają się z tego trendu. Tylko w tych dwóch krajach "globalnego Zachodu” Rosja nadal zajmuje pierwsze miejsce na liście największych zagrożeń.
Z kolei w Chinach, Indiach i Republice Południowej Afryki społeczeństwo postrzega Rosję jako sojusznika, a nie zagrożenie. W Brazylii ludność jest "niezdecydowana”, tamtejszy stosunek do Rosji jest ambiwalentny.
Jednocześnie w badaniu odnotowano pojawienie się "zmęczenia Ukrainą”. W krajach grupy G7 "spada poparcie społeczne dla dalszej pomocy Ukrainie, dostaw ciężkiej broni czy wprowadzenia kolejnych sankcji wobec Rosji".
Czytaj też:
Incydent podczas wizyty w Afryce. Prezydent Duda odmówił udziału w spotkaniuCzytaj też:
"Wcześniej, niż się spodziewaliśmy". Szef duńskiego MON wskazał, kiedy Rosja zaatakuje NATO