W czasie kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska ogłosiła "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów". Są to cele i zadania, jakie formacja Donalda Tuska postawiła przed sobą na pierwsze trzy miesiące rządzenia.
Rząd Tuska został zaprzysiężony 13 grudnia 2023 r., a więc działa już od ponad trzech miesięcy. Tymczasem spełnianie obietnic wyborczych KO przebiega bardzo powoli. Pojawiły się głosy, że niektórych pomysłów po prostu nie uda się zrealizować w tej kadencji.
Morawiecki: Nie chcą realizować obietnic wyborczych
– Jeszcze nigdy ocena rządu po jego pierwszych 100 dniach nie była tak oczywista – stwierdził wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki w nagraniu, opublikowanym we wtorek na platformie X. Były szef rządu przypomniał słynną wypowiedź Donalda Tuska. Lider KO zapewniał, że jego formacja polityczna przystąpi do realizacji "100 konkretów" "dzień po wygranych wyborach".
Morawiecki pokazał "Tuskometr", czyli licznik zrealizowanych obietnic wyborczych Tuska. – Efekty widzicie sami. Żeby zdać maturę, potrzeba przynajmniej 30 proc. punktów. Dla rządzących to i tak za wysokie progi. Wiele z najważniejszych obietnic uznali za nieważne i wyrzucili je do kosza. Gdzie jest kwota wolna od podatku, akademik za złotówkę, kredyt za 0 proc. i wiele innych? Mając pełną władzę, nie chcą ich realizować – mówił były premier.
– Ich cel jest prosty: narzucać mało istotne tematy zastępcze, żebyście zapomnieli o ich obietnicach. Postawili krzyżyk na ambitnych projektach, które odziedziczyli. Dostali je rozpoczęte, z gotowymi planami i zabezpieczonym w pełni finansowaniem. A po złości nie chcą ich kontynuować – dodał.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że wszyscy czekamy na decyzje w sprawach kluczowych dla polskich inwestycji infrastrukturalnych: CPK, elektrowni atomowej, fabryki półprzewodników Intela. – Musimy wspólnie wywierać presję w tych sprawach, bo od nich zależy przyszłość Polski, przyszłość polskich rodzin i bezpieczeństwo naszego kraju – zaapelował.
– Te 100 dni pokazało, jak ważna jest rola konstruktywnej opozycji. W tym celu powołaliśmy Zespół Pracy dla Polski. Zespół, który patrzy władzy na ręce i codziennie pracuje nad kolejnymi propozycjami dla Polaków. Ja wybieram ciężko pracę, wybieram dynamiczny rozwój, wybieram bezpieczną przyszłość. Wybieram Polskę i polskie sprawy – zaznaczył Morawiecki.
twitterCzytaj też:
Leszczyna: To była czarodziejska różdżka Donalda TuskaCzytaj też:
Czemu KO nie realizuje "100 konkretów"? Grodzki odpowiada