Żukowska oskarża prof. Zolla. "Piekło kobiet to jego wina"

Żukowska oskarża prof. Zolla. "Piekło kobiet to jego wina"

Dodano: 
Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska
Poseł Lewicy Anna Maria Żukowska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Kolejny raz starsi panowie chcą mówić Polkom, co mają robić ze swoimi ciałami – oburza się Anna Maria Żukowska z Lewicy.

Zgodnie z zapowiedzią marszałka Sejmu, na trwającym posiedzeniu posłowie rozpatrują cztery projekty ustaw dotyczące aborcji. Pierwszy z nich – autorstwa Lewicy – zakłada legalizację aborcji do 12. tygodnia ciąży. Taka propozycja znajduje się również w projekcie Koalicji Obywatelskiej. Projekt ten zezwala też w wyjątkowych przypadkach na aborcję w późniejszym terminie oraz zakłada zmuszenie placówek medycznych do wykonywania aborcji, jeśli podmiot jest związany umową z NFZ. Drugi projekt Lewicy dot. "dekryminalizacji" pomocnictwa w aborcji oraz zmian w klauzuli sumienia.

Z kolei projekt Trzeciej Drogi domaga się odwrócenia skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., zakazującego aborcji eugenicznej, co oznaczałoby powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego. Próbuje przy tym wprowadzić możliwość dokonania aborcji ze względu na zagrożenie dla zdrowia psychicznego kobiety w ciąży.

"To jest wkurzające"

Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska była pytana o opinie byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego – prof. Andrzeja Zolla, prof. Adam Strzembosza i prof. Andrzeja Rzeplińskiego – na temat niekonstytucyjności liberalizacji prawa aborcyjnego.

Kolejny raz starsi panowie chcą mówić Polkom, co mają robić ze swoimi ciałami. To nie ich dotyczy i to jest wkurzające. Pan prof. Zoll zablokował liberalizację prawa, gdzie znalazła się przesłanka społeczna, jednym głosem w Trybunale Konstytucyjnym. To jest jego wina, że mamy piekło kobiet w Polsce – stwierdziła poseł w rozmowie z portalem gazeta.pl.

Żukowska odniosła się też do środowego spotkania z marszałkiem Sejmu. – Na spotkaniu z marszałkiem Hołownią było spokojnie, to mogę powiedzieć. Konkluzja półgodzinnego spotkania była taka, że każda kobieta powinna mieć wybór. Nie wszystkie są katoliczkami, a i wtedy muszą mieć wybór – zaznaczyła.

– Mam nadzieję, że nie zdarzy się nic takiego, jak zacinanie się w windzie, jak w przypadku głosowania nad projektem "Ratujmy kobiety", i będziemy mogli pracować dalej nad projektami – podkreśliła Anna Maria Żukowska.

Czytaj też:
Aktywistka aborcyjna przerwała wywiad Bochenka. "Może mi pan nie przeszkadzać?"
Czytaj też:
"Dzisiaj dostałam zakaz". Hołownia odrzucił prośbę Lempart

Źródło: Gazeta.pl
Czytaj także