Niedzielne wybory do PE wygrała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,06 proc. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość (36,16 proc.), a trzecie – Konfederacja (12,08 proc.). Dalej uplasowały się Trzecia Droga (6,91 proc.) oraz Lewica (6,3 proc.). Frekwencja wyniosła 40,65 proc.
– Sześć procent to dziś żelazny elektorat Lewicy, ale te sześć procent jest dosyć niebezpieczne, bo jest blisko pięciu, czyli progu wyborczego. A na pewno poniżej ambicji Lewicy. Trzeba przemyśleć, czy to jest problem przejęcia części postulatów przez Koalicję Obywatelską, czy kwestia nieumiejętnej komunikacji z wyborcami, czy braku bardziej atrakcyjnych elementów programowych, czy też jakości przywództwa – tak wynik Lewicy komentuje Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent udzielił w kampanii tej formacji swojego wsparcia.
Adrian Zandberg z partii Razem ocenił, że Lewica potrzebuje zmian, które uwydatnią jej postulaty. Stwierdził, że "jeżeli Lewica nie będzie w stanie w wyrazisty sposób pokazywać różnicy swoim wyborcom, jeżeli nie będzie w wyrazisty sposób w stanie dawać nadziei swoim wyborcom, to po prostu będzie niknąć, zjadana przez większe podmioty na polskiej scenie politycznej".
Kiedy Lewica wyjdzie z koalicji?
Polityk mówił w TVP Info, że Lewica powinna wystąpić z koalicji rządowej Donalda Tuska, jeśli nie zostaną spełnione jej najważniejsze postulaty programowe. – Uważam, że jest czas na zdecydowanie twardsze postawienie sprawy jeżeli chodzi o kluczowe dla Lewicy postulaty programowe. Uważam, że nie można zgadzać się w przyszłości na antysocjalne, antyspołeczne stanowiska, które wychodzą z Ministerstwa Finansów. (…) Jeśli nie będzie zrealizowanych kluczowych dla Lewicy postulatów programowych, uważam, że tak – podkreślił Zandberg.
Czytaj też:
Thun o przyczynach porażki: Dziś jest bardzo dobry czas dla populizmuCzytaj też:
Kompromitacja Scheuring-Wielgus. "Nie dotarło do mnie, nie wiem"