Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski rzucili się w wir kampanii prawyborczej. Politycy nie atakują siebie wzajemnie, ale zapewniają, że są lepszym wyborem niż konkurent z partii. Tourne po mediach przeplatane jest spotkaniami z wyborcami. Obaj podkreślają, że najważniejsza jest wygrana w wyborach, obojętnie, kto będzie ostatecznie kandydatem Koalicji Obywatelskiej.
Relacje z USA. Trzaskowski: My nie obrażamy się na wynik wyborów
W trakcie spotkania z wyborcami w Park Hotelu w Olsztynie Trzaskowski odpowiadał na pytania zgromadzonych. Mówił m.in. o kwestiach bezpieczeństwa, rolnictwa, zagrożenia ze strony Rosji, relacji z Unią Europejską i relacji na linii Warszawa-Waszyngton w kontekście zmieniających się w Polsce i USA ekip rządzących.
– My w przeciwieństwie do PiS-u nie obrażamy się na wynik wyborów i tak jak PiS i prezydent Duda obrazili się na to, że Joe Biden wygrał wybory cztery lata temu. Tak, my jesteśmy dojrzali i podchodzimy do tego z absolutnym spokojem. Ja osobiście mam relacje bardzo dobre zarówno z politykami partii Demokratycznej, jak i partii Republikańskiej – mówił Trzaskowski na spotkaniu z mieszkańcami.
Przetestowanie w kampaniach
Prezydent Warszawy przyznał, że nie liczy na wygraną w pierwszej turze i spodziewa się, że wyniki drugiej będzie bardzo bliski. Nie prognozuje także spokojnej kampanii.
– Ta kampania będzie nieprawdopodobnie trudna drodzy państwo. Już to widać, ile będzie manipulacji, ile będzie kłamstwa, wszyscy to wiemy, ile będzie również chamstwa po tamtej stronie, bo tego też się można spodziewać i powiem wam, że to przetestowanie w tych ostatnich kampaniach moich naprawdę będzie procentować. Dlatego, że trzeba być dobrze przygotowanym, żeby się nie dać wyprowadzić z równowagi, żeby umieć trzymać język za zębami, jak trzeba, żeby umieć ripostować, kiedy trzeba, ale żeby przede wszystkim przejść przez tę kampanię w sposób dynamiczny – powiedział.
– Ja wam obiecuję, że jeżeli mnie wybierzecie, to ja nie odpuszczę. I na pewno wygramy wybory prezydenckie, bo to jest najważniejsza stawka – dodał.
"Hipokryzja Unii Europejskiej"
Trzaskowski mówiąc o polityce rolnej w Unii Europejskiej i potrzebie ochrony bioróżnorodności, negatywnie ocenił wymuszanie na europejskich rolnikach bardzo wysokich standardów w tym celu – Z tym wszystkim nie byłoby nic złego, gdyby nie hipokryzja UE. Dlatego, że z jednej strony wymagano od naszych rolników stosowania bardzo wyśrubowanych standardów i jeszcze mnóstwa biurokracji, a z drugiej strony otwierano granice na zboże z Ukrainy, kukurydzę z Chin albo pomidory z Egiptu, bez żadnych wystarczających kontroli. I tego rolnicy nie byli w stanie wytrzymać. Bo musimy tworzyć warunki, które będą chronić nasze rolnictwo –mówił Trzaskowski, podkreślając, że wszyscy chcemy jeść zdrową żywność i krytykując obecny kształt planowanej umowy UE-Mercosur.
Hołownia dołącza do wyścigu
Do tej pory start w wyborach potwierdzili jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen, poseł Wolnych Republikanów Marek Jakubiak, a także Szymon Hołownia, który oficjalnie do wyścigu dołączył w środę, oznajmiając, że będzie "kandydatem niezależnym".
Czytaj też:
Hołownia "niezależnym kandydatem". "Dość mało wiarygodne", "wyprowadził sztandar Polski 2050"Czytaj też:
Mentzen mówi, które zbędne instytucje należałoby zlikwidować najpierw