W piątek w Koalicji Obywatelskiej odbywają się prawybory prezydenckie. O partyjną nominację walczą Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych podkreśla, że w obecnych czasach potrzebny jest silny i zdecydowany przywódca. Prezydent Warszawy odpowiada, że zgadza się z taką tezą.
– Jeżeli Radosław Sikorski mówi, że nasz kandydat powinien być silny, ja się z nim zgadzam. […] Byłem rzucany przez PiS po ścianach przez ostatnie lata, uczestniczyłem w trzech najbardziej trudnych kampaniach […] mam kręgosłup, jestem bardzo twardy i mam bardzo twardą skórę. To, że ja umiem się ugryźć w język, że jestem opanowany i że nie uważam, że na każdą zaczepkę należy reagować, uważam, że to właśnie świadczy o sile, a nie o słabości, więc ja się z Radosławem Sikorskim zgadzam – powiedział na antenie radiowej "Trójki".
Trzaskowski: Jestem gotowy
Polityk przekonywał, że jest gotowy rywalizować w wyborach prezydenckich z każdym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Skrytykował przy tym fakt, że kandydat KO zostanie wyłoniony w prawyborach, podczas gdy jego konkurenta jednoosobowo wskaże Jarosław Kaczyński.
– To jest właśnie ta różnica. Myśmy się oddali w ręce 25 tysięcy koleżanek i kolegów […] natomiast w PiS-ie zadecyduje jedna osoba, która jest kompletnie oderwana od rzeczywistości – powiedział.
Trzaskowski zaprzeczył, że pomiędzy nim a Sikorskim trwa konflikt. Rywalizacja obu polityków nie powinna również, jego zdaniem, wpłynąć negatywnie na atmosferę w partii.
– Nie ma żadnych rowów, jesteśmy partią demokratyczną, ja byłem naturalnym kandydatem, ale Radosław Sikorski pokazał, że ma dalej ambicje prezydenckie. To jest naturalne, ja się zdecydowałem wtedy zaproponować wtedy prawybory – wskazał.
Czytaj też:
"Czasy się zmieniły". Sikorski zwrócił się do członków KOCzytaj też:
Trzaskowski czy Sikorski? Sondaż rozwiewa wątpliwości