Redaktorzy Paweł Lisicki i Grzegorz Górny byli gośćmi programu "Ja, Katolik. Ekstra" Krystiana Kratiuka na kanale PCh24. Tematem rozmowy był między innymi spór wokół judaizmu, Chanuki oraz "Deklaracji szesnastu", będącej odpowiedzią na billboardy zainicjowane przez europosła Grzegorza Brauna.
Górny: Dzisiaj Chanuka ma charakter polityczny
– Święto Chanuka jest obchodzone na pamiątkę oczyszczenia świątyni po powstaniu Machabeuszy, po wypędzeniu żołnierzy Antiocha Epifanesa. Świątynia Jerozolimska została wtedy zbezczeszczona i kiedy wygnano tych, którzy to zrobili, nastąpił obrzęd oczyszczenia. Jest fragment w Ewangelii świętego Jana, że podczas tego święta Jezus przechadzał się w świątyni w Portyku Salomona, więc można przypuszczać, że nie był tam przypadkowo podczas tego święta – mówił Grzegorz Górny w odpowiedzi na pytanie prowadzącego, czy Chrystus obchodził Chanukę.
Publicysta zaważył jednak wyraźną różnicę pomiędzy świętowaniem w czasach Chrystusa a współczesnymi obchodami. To zarazem pytanie o różnicę między judaizmem biblijnym a rabinicznym. Podkreślił, że judaizm rabiniczny rozwijał się w opozycji do chrześcijaństwa, na co wyraźne wskazuje Talmud.
– Świętowanie Chanuki nie wpisuje się, oczywiście, w kanon chrześcijański. Jest to już w tej chwili odrębna tradycja. […] W czasach Chrystusa to święto wyglądało zupełnie inaczej. Dziś, kiedy istnieje państwo Izrael, to święto ma bardziej narodowy i patriotyczny charakter, a mniej religijny, choć taki też. Jest jednak interpretowane bardziej w kategoriach narodowych, nie religijnych – tłumaczył
Zdaniem Górnego protest przeciwko Chanuce w formie "incydentu z gaśnicą" nie jest jednak właściwy. Według publicysty takie zachowania są odczytywane w kontekście polityki i kwestii wizerunkowych, mogą służyć do tego, by Polskę deprecjonować.
Lisicki: Chrystus jest nową świątynią
Z kolei Paweł Lisicki zaznaczył, że nie wiemy do końca, czy Pan Jezus świętował Chanukę. Redaktor naczelny „Do Rzeczy”, wyjaśniał, że w jego ocenie Pan Jezus najprawdopodobniej jej nie obchodził.
– Od samego początku Ewangelii według św. Jana Chrystus mówi o Sobie jako o nowej świątyni. On jest tą Świątynią, która zastępuje istniejącą wówczas świątynię żydowską. […] W Nowym Testamencie bardzo często mówi się o świątyni nie ręką ludzką uczynionej – to jest właśnie świątynia, którą jest Chrystus – podkreślił.
Zdaniem Lisickiego cała nauka, jaką nam przekazują Ewangelie, wskazuje na Chrystusa jako na kamień węgielny nowej świątyni i na wyznawców Chrystusa, którzy są częścią tej świątyni.
– To jest ta nauka, którą Chrystus przekazywał podczas swojej publicznej działalności, zapewne również podczas świąt Chanuki. Bardzo trudno mi sobie wyobrazić, żeby Chrystus przekazując naukę o tym, że to on jest nową świątynią, jednocześnie obchodził święto oczyszczenia tej świątyni, która wtedy stała fizycznie w tym miejscu – powiedział.
– Logika wskazywałaby na to, że jeśli Chrystus jest tą nie ręką ludzką uczynioną świątynią, jeśli przekonuje i naucza Żydów, że nadszedł czas opuszczenia tej świątyni „ziemskiej”, ręką ludzką uczynionej i poddanie się Bogu w duchu i prawdzie, to sam nie uczestniczył w tych obrzędach – dodał Lisicki.
Czytaj też:
Kard. Ryś grzmi na banery Brauna. "Niedopuszczalne"Czytaj też:
W polskim Sejmie znów zapalono świecie chanukowe. Hołowni nie było