Informację jako pierwsze przekazało we wtorek Radio Wnet. Chwilę później potwierdziła ją Prokuratura Krajowa.
"Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar w dniu 10 lutego 2025 r. na podstawie art. 153a § 1 ustawy z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze powołał prokuratora Piotra Kowalika do pełnienia funkcji Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości w celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa przez prokuratora Prokuratury Krajowej Michała Ostrowskiego., tj. w sprawie przewinienia dyscyplinarnego z art. 137 § 1 pkt 1 ustawy Prawo prokuraturze" – podano w komunikacie PK.
– Dostałem rano informację z Prokuratury Krajowej, że pan prokurator generalny wczoraj zawiesił mnie w czynnościach na 6 miesięcy. Ma to w moim odczuciu związek z tym, że otrzymał wczoraj akta sprawy, którą prowadzę, zresztą zgodnie z jego poleceniem. Tak postanowił, jak postanowiły. Szczegółowych motywów nie znam – powiedział Ostrowski w telewizji wPolsce24.
Ziobro o sprawie Ostrowskiego: Skandaliczna decyzja Bodnara
Sytuację skomentował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Na Panu Bodnarze czapka gore i podjął decyzję o odebraniu śledztwa poprzez zawieszenie prok. Ostrowskiego, które dotyczy bezpośrednio min. Bodnara i D. Tuska. Jest to skandaliczna decyzja – stwierdził poseł PiS.
Ziobro podkreślił, że nie ulega wątpliwości, iż "ta koalicja podejmowała liczne działania, które stanowiły realizację zapowiedzi Donalda Tuska, który mówił, że nie będzie literalnie przestrzegał prawa".
– Mówił, że jego działania będą przez autorytety prawne oceniane, jako złamanie prawa, ale w imię demokracji walczącej musi tak postępować – zaznaczył polityk.
Były minister sprawiedliwości: Tusk postanowił działać wbrew prawu
Jak zaznaczył poseł PiS, "nikt nie odmawia każdej władzy, która legalnie wygra wybory, aby na zasadzie demokratycznego mandatu zmieniała rzeczywistość ustrojową w Polsce". – Donald Tusk i koalicja mogli to robić, ale w ramach zmian porządku ustawowego, bo tak mówi Konstytucja. Zdając sobie sprawę, że prezydent ma prawo nie podpisać takich zmian, Donald Tusk postanowił działać wbrew prawu – zauważył Ziobro.
– Wiemy o tym, że od długiego czasu premier Tusk nie drukuje, poprzez swoje służby, orzeczeń i wyroków TK, chociaż Konstytucja mówi, że są one powszechnie obowiązujące, niepodważalne i obowiązują od momentu orzeczenia – stwierdził były minister sprawiedliwości. – Kiedy orzeczenia SN są wydawane nie pomyśli tej władzy, minister Bodnar i Donald Tusk są w stanie wyjść na konferencję i powiedzieć, że to nie są sędziowie i to nie są wyroki – dodał.
twitterCzytaj też:
Ziobro o sprawie Ostrowskiego: Zegar tykaCzytaj też:
Giertych ogłasza "koniec zamachu stanu". "Ostrowski grzecznie oddał dokumenty"