W ramach "urealnienia" CPK, zrezygnowano z budowy węzła kolejowego w pobliżu CPK. Drastycznie ograniczono również inwestycje okołolotniskowe, czyli szczególnie wysokomarżową części biznesu lotniczego.
– Zarząd CPK opublikował niedawno nowe, "urealnione" prognozy. Urealnienie polega na tym, że CPK będzie obsługiwał, uwaga, większą liczbę pasażerów niż zakładano. I od pierwszego dnia będzie go trzeba rozbudowywać. Rozumiecie coś z tego? – pyta polityk PiS na nagraniu opublikowanym w sieci.
– Jednocześnie opóźnienie opóźnienie oddania do użytku lotniska spowoduje znacznie niższą ilość cargo obsługiwanego na lotnisku. Z powodu tego przesunięcia otwarcia lotniska aż o cztery lata, 1,1 mln ton obsługiwanego cargo, zostanie osiągnięte 10 lat później. Rząd ściął również finansowanie inwestycji nastawionych na obsługę cargo. Planowane nakłady na te inwestycje zostały zredukowane z ponad 6,5 mld złotych do 533 mln złotych. I to pomimo, że program będzie trwał o wiele dłużej, a do 2032 roku. Przez tych partaczy, przez tych nieudaczników, CPK przestaje się liczyć wśród znaczących graczy na rynku – przekonuje Mateusz Morawiecki.
Obywatelski projekt do kosza
W środę 5 lutego sejmowa komisja infrastruktury opowiedziała się za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy, zobowiązującej rząd do realizacji inwestycji CPK. Inicjatywa, pod którą podpisało się 200 tys. Polaków, zobowiązuje rząd, pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, organy administracji rządowej oraz spółkę celową CPK do realizacji programu Centralnego Portu Komunikacyjnego w kształcie i w harmonogramie zawartych w uchwale Rady Ministrów z 24 października 2023 r. Teraz ostateczna decyzja, co do losów projektu ustawy należy do Sejmu.
Czytaj też:
Horała: Zarzucali, że w "CPK pilnowano łąki". Wszystkie postępowania umorzoneCzytaj też:
"Podział na Polskę rozwiniętą i niedorozwiniętą". Doradcy prezydenta grzmią po decyzji koalicji