Ujawniono nagranie z Tuskiem. "Jedzie na pasku Giertycha", "Wyborcy zobaczą kogo wybierali?"

Ujawniono nagranie z Tuskiem. "Jedzie na pasku Giertycha", "Wyborcy zobaczą kogo wybierali?"

Dodano: 
Donald Tusk, premier
Donald Tusk, premier Źródło: KPRM
W ujawnionej rozmowie Donalda Tuska z Romanem Giertychem padły wulgarne słowa na temat Polaków. W sieci zawrzało.

Krótki fragment rozmowy Tusk-Giertych, która miała odbyć się w 2019 r., opublikowała wPolsce24. Z kontekstu wynika, że politycy rozmawiali o miejscu na liście wyborczej dla mecenasa.

– Gdzieś tam wschodnia Wielkopolska, Radom. Wszystko takie szity wiesz – mówi Giertych na nagraniu. – Tam gdzie z*eby są – dodaje Tusk.

Fala komentarzy. "Moralne dno"

Publikacja wywołuje olbrzymie emocje. Doniesienia komentują nie tylko internauci, ale również politycy.

twittertwittertwittertwittertwittertwittertwitter

TV Republika zapowiada publikację nowych taśm

Wcześniej Telewizja Republika poinformowała, że w najbliższy poniedziałek (16 czerwca) o godz. 20:20 opublikuje nowe, nieznane dotąd nagrania z udziałem czołowych polityków obecnego obozu rządzącego. Taśmy mają pochodzić z roku 2019 i lat późniejszych.

– Pierwszy raz o tym, że istnieją nagrania, dowiedziałem się jakieś dwa lata temu. Ta plotka krążyła w środowisku dziennikarskim, ale długo nie mogłem dojść do tych materiałów, aż pewnego razu te materiały same przyszły – mówił w czwartek (12 czerwca) na antenie TV Republika Cezary Gmyz, dziennikarz i publicysta związany z tygodnikiem "Do Rzeczy".

Nagrania z politykami? "Będzie zaskoczenie"

– Zgłosił się do nas człowiek, którego początkowo potraktowałem jako prowokatora, a który zaoferował materiały, które wydawały się być sensacyjne. W momencie, w którym je odsłuchałem, wydawało mi się, że może być to rzeczywiście rodzaj prowokacji. (...) Żyjemy w XXI wieku, w czasie, gdy sztuczna inteligencja jest w stanie wygenerować prawie wszystko. Długo zastanawialiśmy się, czy są to materiały autentyczne. Sprawdziliśmy integralność tych nagrań. Okazało się, że taśmy nie były montowane, nie były zmanipulowane i nie były stworzone przez sztuczną inteligencję – tłumaczył Gmyz. – To materiał bardzo interesujący – podkreślił.

– Jeśli chodzi o personalia, będzie zaskoczenie. Bardzo duże zaskoczenie – zaznaczył dziennikarz TV Republika Piotr Nisztor. – Odliczamy czas do poniedziałku, do godz. 20:20. To będzie wielodniowa sprawa, wielodniowy materiał – dodał.

Afera, która pogrążyła rząd Tuska

Afera podsłuchowa w drugim rządzie Donalda Tuska (2011-2014) wybuchła 14 czerwca 2014 r. po publikacji w tygodniku "Wprost" stenogramów z podsłuchanych m.in. w restauracji Sowa & Przyjaciele rozmów polityków. Nagrań dokonywano od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r.

Wśród podsłuchanych byli m.in. ówcześni ministrowie w rządzie PO-PSL, w tym Bartłomiej Sienkiewicz i Radosław Sikorski, oraz ówczesny prezes NBP Marek Belka.

Czytaj też:
Tusk zgodzi się na Mercosur? "Najbardziej skorzystają Niemcy"
Czytaj też:
Kolejna sprzeczka w koalicji. "Efekt wizerunkowy jest fatalny"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także