Kierwiński grzmi na Zandberga: Jakoś mu blisko do PiS

Kierwiński grzmi na Zandberga: Jakoś mu blisko do PiS

Dodano: 
Marcin Kierwiński (KO), były minister spraw wewnętrznych i administracji
Marcin Kierwiński (KO), były minister spraw wewnętrznych i administracji Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Według Marcina Kierwińskiego trwa konflikt dobra ze złem, a Adrian Zandberg staje po stronie zła, czyli PiS.

Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński odwiedził Radio Zet, gdzie został zapytany m.in. o Adriana Zandberga, który w ostatnim czasie nie stroni od krytyki rządu. Posłowie Razem głosowali przeciw udzieleniu rządowi wotum zaufania.

– Jak słuchałem wystąpień pana Zandberga to widzę, że jemu jakoś tak blisko do PiS – mówił Marcin Kierwiński. – W tym świecie, który jest jakoś konfliktem dobra ze złem – dobra, czyli sił demokratycznych i zła, czyli PiS – pan Zandberg w ostatnich tygodniach staje chyba po stronie PiS – ocenia minister.

Słowa polityka PO szefa Razem skomentował publikując wymownego mema.

twitter

Kierwiński o taśmach

W Radiu Zet Marcin Kierwiński był też pytany o taśmy Romana Giertych i Donalda Tuska, które ujawniła Telewizja Repbulika. Czy Donald Tusk powinien przeprosić za słowa o "zje*ach", czego domagają się politycy PiS?

– Jedyne, czego się domagam w tej sprawie to wyjaśnienia, kto w nielegalny sposób podsłuchiwał szefa Rady Europejskiej i jego adwokata – komentuje Kierwiński. Jego zdaniem zawartość tych taśm jest "kompletnie żenująca". – Warstwa treściowa to śmiech na sali. Nic w tych taśmach nie ma. Normalna rozmowa. Dziwię się, że propisowskie media starały się to podbijać. Sprawa fundamentalna – dokładne sprawdzenie, w jaki sposób trafiły to mediów pisowskich – mówił.

Według ministra, "jeśli to wyciek ze służb z lat pisowskich i to nielegalne taśmy pozyskane Pegasusem, to tylko pokazuje, jak działało państwo PiS, ponieważ oni przyzwyczaili do tego, że używają służb tylko do walki z oponentami politycznymi". Polityk PO podkreśla jednak: – Nawet w jakiś sposób dobra informacja, bo 8 lat podsłuchiwali polityków opozycji, nas, Giertycha, Tuska i jedyne, co wysłuchali, to tego typu żenujące taśmy.

Zdaniem Marcina Kierwińskiego to "kompromitacja tych Wąsików, Kamińskich i całych ekspertów". – Na kolanach to powinien przepraszać Kaczyński, Fogiel, Wąsik i Kamiński za to, w jaki sposób zniszczyli służby specjalne, dlaczego zrobili z nich agencję ochroniarską PiS – podsumował.

Czytaj też:
Przyszłość PiS. "Wielu członków partii nie wyobraża sobie innego prezesa"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska
Źródło: Radio Zet
Czytaj także