Jego wypowiedź cytują za irańską agencją IRNA zachodnie media. Jest to pierwszy komentarz prezydenta Masuda Pezeszkiana po nocnym ataku USA na obiekty programu nuklearnego Iranu. Jego zdaniem, operacja wojsk Stanów Zjednoczonych świadczy również o tym, że Waszyngton stoi za prowadzoną od ponad tygodnia kampanią Izraela wymierzoną Iran.
"Ta agresja pokazała, że USA są głównym czynnikiem stojącym za wrogimi działaniami reżimu syjonistycznego przeciwko Islamskiej Republice Iranu" – oznajmił Pezeszkian. Dodał, że "Irańczycy już niejednokrotnie udowodnili, że zrobią wszystko, by bronić swojego kraju".
W reakcji na atak, irańska armia już w niedzielę wystrzeliła w kierunku Izraela kolejną serię rakiet balistycznych. Na razie nie ma potwierdzonych informacji o rezultatach uderzenia. Wiadomo, że niektóre pociski spadły na Hajfę i Tel Awiw. Rannych zostało co najmniej 27 osób.
Iran: Nie ma zagrożenia dla mieszkańców
W nocy z soboty na niedzielę siły zbrojne USA zbombardowały obiekty nuklearne w Iranie. Chodzi m.in. o ukryty głęboko pod ziemią ośrodek wzbogacania uranu w Fordo, którego Izrael samodzielnie nie byłby w stanie unieszkodliwić. Amerykanie uderzyli także na instalacje w Natanz i Isfahanie. W operacji wykorzystano bombowce B-2, zdolne do przenoszenia 13-tonowych bomb penetrujących. Użyto też 30 pocisków manewrujących Tomahawk.
Rzecznik irańskiego rządu Fatemeh Mohajerani powiedziała w niedzielę, że "nie ma obecnie żadnego zagrożenia dla mieszkańców terenów położonych w pobliżu obiektów nuklearnych". – Mieszkańcy Natanz, Isfahanu i Fordo mogą nadal normalnie funkcjonować – zapewniła.
Trump: Jeśli pokój nie nadejdzie szybko, USA będą atakować inne cele
Donald Trump oświadczył, że „kluczowe irańskie zakłady wzbogacania uranu zostały całkowicie i kompletnie zrównane z ziemią”. Prezydent USA wezwał Teheran do zawarcia pokoju, grożąc silniejszymi atakami w przyszłości, jeśli nie uda się dojść do porozumienia w kwestii zaprzestania irańskiego programu nuklearnego. – [...] jeśli pokój nie nadejdzie szybko, będziemy atakować te inne cele z precyzją, szybkością i umiejętnościami; większość z nich można wyeliminować w ciągu kilku minut – stwierdził Trump.
Islamska Republika Iranu znalazła się w stanie wojny z Izraelem po tym, jak 13 czerwca tamtejsze siły zbrojne rozpoczęły największą w historii operację powietrzną przeciwko irańskim celom wojskowym, w tym obiektom jądrowym. Po sobotnim ataku głos zabrało MSZ Iranu. Minister Abbas Aragczi oznajmił, że USA dopuściły się poważnego naruszenie prawa międzynarodowego. Wskazał, że atak oburzający i zapowiedział, że będzie on miał "wieczne konsekwencje".
Czytaj też:
Szef Pentagonu twierdzi, że program nuklearny Iranu został zniszczonyCzytaj też:
Iran przechytrzył Trumpa. Wywieziono większość uranu przed atakiem
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.