Kosiniak-Kamysz: To my zatrzymaliśmy nielegalną migrację

Kosiniak-Kamysz: To my zatrzymaliśmy nielegalną migrację

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej
Trwa spór o przyczyny i odpowiedzialność za nielegalną migrację do Polski. Lider PSL uważa, że to obecny rząd zatrzymał ten proceder.

Po kilku dniach mocnej presji opozycji i części mediów, premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że od 7 lipca Polska przywraca czasowe kontrole na granicy z Niemcami i Litwą.

Tymczasem PiS wraca z pomysłem zorganizowania referendum w kwestii imigrantów. Sondaże jasno wskazują bowiem, że Polacy nie zgadzają się na masową migrację Afrykanów i muzułmanów, co można byłoby w ten sposób jasno potwierdzić.

Spór między rządem a opozycją zaostrza się, a sytuacja na granicy z Niemcami staje się napięta nie tylko w związku z działaniami niemieckich strażników granicznych, ale także pojawienia się obywatelskich patroli, które starają się zapobiegać przerzucaniu nielegalnych migrantów do Polski.

Kosiniak-Kamysz: Dane są po naszej stronie

Tymczasem wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekonuje, że to dzięki działaniom obecnego rządu powstrzymano nielegalną migrację.

– Wszystkie dane […] są po naszej stronie, ponieważ to my zatrzymaliśmy nielegalną migrację. Zacznę od granicy wschodniej. Skuteczność zapory – z 30 na 98 proc. 25 proc. mniej wiz wydanych. 150 tysięcy pozwoleń na pobyt czasowy mniej. 17 proc. mniej wydanych pozwoleń na pracę. Readmisja z Niemiec do Polski: w 2023 roku 564 osoby, w 2025 roku, kiedy my rządzimy – 89 osób. Zawrócenia w ramach procedury dublińskiej: 2023 rok, kiedy rządzi PiS – 404 osoby, 2025 – 225 osób – powiedział.

– Teraz dana, która jest zabójcza dla PiS-u. W 2022 roku z Polski deportowano 3818 cudzoziemców. W 2024 roku, kiedy musieliśmy naprawić po PiS-ie, deportowaliśmy 8540 osób, ponad 123 proc. więcej. Kto zaczął deportacje? Kto uszczelnił granice? Kto dzisiaj wprowadza kontrole na granicy polsko-niemieckiej – dodał lider PSL.

Kosiniak-Kamysz stwierdził, że działania Ruchu Obrony Granic "przeszkadzają" strażnikom granicznym. Dodał, że jeśli ktoś chce bronić Polski, to powinien wstąpić do SG, policji lub WOT.

Czytaj też:
Sekcja zwłok Klaudii z Torunia. Prokuratura ujawniła brutalne szczegóły ataku
Czytaj też:
"Bodnar w swoim żywiole". Członkowie Ruchu Obrony Granic będą mieć kłopoty


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: TVN24
Czytaj także