Jermak dziękuje Trumpowi i apeluje o presję na Rosję

Jermak dziękuje Trumpowi i apeluje o presję na Rosję

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski (L) i Andrij Jermak (C)
Wołodymyr Zełenski (L) i Andrij Jermak (C) Źródło: PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
Szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak udzielił wywiadu amerykańskiej gazecie "New York Post". Zwrócił się do prezydenta USA Donalda Trumpa.

"Ponieważ Rosja nie ma zamiaru się zatrzymać, bylibyśmy szczerze wdzięczni, gdyby Stany Zjednoczone, wykorzystując swoją siłę i globalny wpływ, pomogły wywrzeć realną presję na Moskwę" – powiedział Jermak. Przekonywał, że Kreml nie wykazał żadnej intencji zaprzestania ataków na infrastrukturę cywilną Ukrainy.

"Przybliżyłoby to pokój – nie tylko dla Ukrainy, ale także dla Europy i świata. Służyłoby to długoterminowym interesom globalnej stabilności. Jesteśmy głęboko wdzięczni prezydentowi USA za jego zaangażowanie w powstrzymanie zabijania, zakończenie tej wojny i dążenie do trwałego pokoju" – apelował do Donalda Trumpa.

Ultimatum Trumpa dla Rosji

Przypomnijmy, że w poniedziałek prezydent Trump przekazał, że Stany Zjednoczone będą wysyłać wojskom ukraińskim uzbrojenie, za które będą płacić podatnicy europejscy. Wskazał, że chodzi m.in. o systemy Patriot. Branżowy "Military Watch" twierdzi, że Waszyngton rozważa też dostarczenie Kijowowi pocisków manewrujących JASSM odpalanych z myśliwców F-16.

Trump zapowiedział, że jeśli w ciągu 50 dni nie będzie porozumienia z Rosją, to USA nałożą na nią surowe cła. – Jesteśmy z Rosji bardzo niezadowoleni – zaznaczył. Cła miałyby sięgnąć 100 procent.

Po zmianie władzy w Białym Domu, administracja Donalda Trumpa podjęła działania mające na celu doprowadzenie do zawieszenia broni, a następnie zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. W maju w Turcji odbyły się pierwsze od trzech lat bezpośrednie rozmowy delegacji Ukrainy i Rosji. Na razie wysiłki prezydenta Trumpa nie przynoszą rezultatu.

Ataki na Ukrainie. Krzywy Róg bez prądu i wody

Tymczasem w środę nad ranem Rosjanie przeprowadzili kolejny atak dronami i rakietami na wiele miast Ukrainy.

Uderzenia spadły na szereg miast w kilku obwodach, w tym na Charków, Kijów oraz Krzywy Róg. Wiadomo, że śmierć poniosły co najmniej dwie osoby, a wiele osób zostało rannych. Długotrwały atak z użyciem pocisków i dronów miał poważne skutki w Krzywym Rogu – duża część miasta została pozbawiona dostaw prądu i wody.

Czytaj też:
Eskalacją w amerykańskie ultimatum? Putin chce zagrać va banque
Czytaj też:
Wielomski: Dlatego Putin i Zełenski chcą ciągnąć wojnę, ile wlezie
Czytaj też:
Szmyhal złożył rezygnację ze stanowiska premiera Ukrainy


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Espreso TV / Onet / DoRzeczy.pl / PAP
Czytaj także