Mentzen przyznaje, że zmienił zdanie ws. imigracji. "Wycofałem się z tego"

Mentzen przyznaje, że zmienił zdanie ws. imigracji. "Wycofałem się z tego"

Dodano: 
Sławomir Mentzen (Konfederacja)
Sławomir Mentzen (Konfederacja) Źródło: YouTube / Sławomir Mentzen
Poseł Konfederacji Sławomir Mentzen przyznaje, że w ciągu ostatnich lat zmienił zdanie ws. migracji zarobkowej. – Nie widziałem wtedy wszystkich skutków – tłumaczy.

Sławomir Mentzen w rozmowie z Łukaszem Warzechą tłumaczy, dlaczego zmienił zdanie ws. migracji. Publicysta "Do Rzeczy" wskazał, że wiele osób wypomina posłowi, że w przeszłości opowiadał się za migracją zarobkową.

– Te wypowiedzi są panu wypominane także przez zwykłych wyborców, w większości pewnie wyborców PiS – mówił Warzecha.

Mentzen w odpowiedzi przyznaje, że faktycznie w tej sprawie zmienił poglądy. – Jeszcze tak z osiem, dziewięć lat temu faktycznie byłem zwolennikiem migracji, bo nie widziałem wszystkich skutków, do której prowadzi. Już wiele lat temu się z tego wycofałem – stwierdził.

– Jeżeli chodzi o migrację pracowników, to od dawna mówię, że chodziło mi o migrację ludzi z państw bliskich nam kulturowo. Nie mówiłem o migracji z Kolumbii, Wenezueli, Afryki czy Azji – dodał.

Zero imigracji? Mentzen: Nie zgadzam się

Warzecha zapytał swojego rozmówcę, czy ten podpisałby się pod postulatem "zero imigracji" zakładającym zamknięcie kraju na kilka lat na jakąkolwiek imigrację. Poseł jednak zaprzeczył.

– Nie. Byłbym za zerową imigracją z Kolumbii, Etiopii, Sudanu, Pakistanu. Nie zgadzam się jednak z tym, że do Polski nie mógłby nikt przyjechać. Nie mam problemu z tym, że do Polski przyjeżdżają Niemcy, Brytyjczycy, Francuzi. Nie mam problemu, że przyjeżdżają ludzie, którzy wychowali się na tym samym kontynencie, co my, mają podobne przekonania. Natomiast mam problem z przywożeniem do Polski ludzi, którzy w naszej kulturze nie potrafią się odnaleźć – mówił dalej.

Rozmowa odbyła się na kanale Łukasza Warzechy na You Tube.

PiS chce referendum i zapowiada wielki protest

Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość chce zorganizować referendum na temat nielegalnej migracji. Prezes partii zapowiedział także wielką manifestację, która odbędzie się 11 października. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, Polacy muszą przeciwstawić się niemieckiej operacji przeniesienia na Polskę ciężaru radzenia sobie z nielegalną migracją.

– Chcemy podjąć działania, które będą zmierzały do przekonania władzy, albo nawet przymuszenia władzy do tego, by zamiast ośrodków dla migrantów, zaczęła się przeciwstawiać czynnie temu wszystkiemu, co gotują dzisiaj Niemcy i Bruksela – powiedział szef PiS. I wskazał, że planowana na październik manifestacja jest "dla wszystkich", którzy sprzeciwiają się nielegalnej migracji.

– Wzywam wszystkie siły patriotyczne do tego, żeby uczestniczyły w manifestacji przeciwko nielegalnej migracji, przeciwko paktowi migracyjnemu, przeciwko tym wszystkim działaniom, które mają przynieść Polsce nieszczęście i to ciężkie nieszczęście – mówił.

Czytaj też:
Jaki kontra Mentzen. "Nic wam nie obiecywałem, więc nie mogę was zdradzić"
Czytaj też:
"Wzywam wszystkie siły patriotyczne". Kaczyński zapowiada wielką manifestację


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl / You Tube - Łukasz Warzecha
Czytaj także