Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w wywiadzie dla gazety "Der Standard" wyjaśnił, dlaczego zabrakło go podczas uroczystości w Sejmie.
– Obawiam się, że będę musiał się go wstydzić – powiedział współtwórca NSZZ "Solidarność".
Wałęsa wskazał jednocześnie, co należy robić, by "ocalić demokrację". – Zawsze głosuj, bo każdy głos się liczy. Jestem elektrykiem, ale miałem wizję i złapałem odpowiedni moment. W czasie zimnej wojny świat był strasznie podzielony, a jednak nam się udało. W życiu trzeba wykorzystywać nadarzające się okazje – mówił były prezydent.
– Rewolucje są zawsze możliwe. Pytanie, co następuje po nich. Potrzebujemy teraz nowych definicji lewicy i prawicy, bo granice się zatarły – stwierdził.
Wałęsa: Politycy kombinowali, ale łatwiej było to ukryć
Jak zaznaczył noblista, "musimy przywrócić zaufanie do demokracji, która znajduje się w kryzysie". Jego zdaniem, "gdy nie było internetu i mediów społecznościowych, ludzie byli bardziej skłonni wierzyć politykom", a teraz "postęp technologiczny obnażył kłamstwa polityków".
Lech Wałęsa powiedział, że z tego powodu "ludzie są rozczarowani, nie czują się reprezentowani i odwracają się od demokracji".
Była głowa państwa przyznała jednocześnie, że już wcześniej "politycy kombinowali", choć "łatwiej było to ukryć". – Dziś wyjątkowo wielu nieudaczników pcha się do władzy. Ci, którym nigdzie indziej się nie udało, próbują to sobie zrekompensować w polityce. Mądrzy są polityką zniechęceni, wycofują się. Zostawiają pole populistom, to ich wina – podkreślił Wałęsa.
Były prezydent: Patriotyzm to szacunek do sąsiadów
Zdaniem byłego prezydenta, dobrym krokiem w kierunku przywrócenia zaufania do demokracji byłoby ograniczenie władzy wszystkich polityków do dwóch kadencji. Wałęsa wskazał jednocześnie na przypadek Rosji. – Gdyby Putin miał tylko dwie kadencje, nie byłoby wojny w Ukrainie – stwierdził.
Współtwórca NSZZ "Solidarność" powiedział również, że dobrym rozwiązaniem byłoby demokratyczne odwoływanie urzędników, gdy "zachowają się niewłaściwie", a także zapewnienie przejrzystości finansowania partii politycznych. Jego zdaniem, "do końca XX wieku państwa rozwijały się przez ekspansję terytorialną, a dziś przez dobrowolną współpracę, jak w UE czy NATO".
Lech Wałęsa pokusił się również o autorską definicję patriotyzmu. – Mój dziadek był polskim patriotą. Jego patriotyzm opierał się na niechęci do Niemiec i Rosji. Dziś patriotyzm oznacza szacunek do swoich sąsiadów – stwierdził.
Czytaj też:
Wałęsa o Nawrockim: Wtedy zmobilizuję wszystkie siły, by z nim walczyćCzytaj też:
Kto najlepszym prezydentem III RP? Polacy nie mają wątpliwości
