Prezydent Karol Nawrocki udał się do Berlina, gdzie we wtorek będzie rozmawiał z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem oraz kanclerzem Friedrichem Merzem.
"Niewiele znanego jeszcze w Niemczech nowego prezydenta Polski Karola Nawrockiego najlepiej przedstawić jako głównego bohatera europejskiej tragedii. Dramat ten opowiada o dwóch europejskich narodach, które ponoszą wielką odpowiedzialność. Niemcy i Polska wraz z Francją mogłyby stanowić polityczne centrum europejskiej asertywności w świecie autokratów. Musiałyby pokazać, że dzięki połączeniu sił możliwe jest przeciwstawienie się rosyjskiemu despocie Władimirowi Putinowi. Wizyta inauguracyjna polskiego prezydenta powinna koniecznie wysłać taki sygnał" – przekonuje gazeta.
Dziennik podkreśla jednak, że prezydent Nawrocki przyjeżdża do Berlina "ze starym rachunkiem" za niemieckie zbrodnie z czasów II wojny światowej.
"SZ" ocenia, że żądania reparacji wojennych od polskiej strony to dowód na porażkę Niemiec. Gazeta dodaje, że w relacjach między dwoma narodami zakorzeniony jest żal z powodu faktu, że wielu Niemców nie ma pojęcia o skali ludobójstwa jakiego ich przodkowie dopuścili się na Polakach.
"Być może brakuje podstawy prawnej do żądania reparacji, ale zdecydowany gest, również wobec nielicznych jeszcze żyjących ofiar nazizmu, jest już dawno spóźniony" – czytamy.
Jasne stanowisko ws. reparacji. "Ta kwestia nie jest zamknięta"
W dniu poprzedzającym wizytę polskiego prezydenta w Niemczech ukazał się jego wywiad dla niemieckiego "Bilda". W wywiadzie pojawiła się m.in. kwestia reparacji wojennych od Niemiec. – Ten temat jest niezwykle ważny dla Polaków– zauważył prezydent, wskazując, że z tego właśnie powodu powinna się odbyć wokół niego konstruktywna debata pomiędzy naszymi państwami.
– Uznaję, że reparacje są ważne i dla Polski, i dla naszych partnerów, dla Niemiec, żeby tę sprawę zakończyć – powiedział. Nawrocki podkreślił przy tym, że wbrew stanowisku niemieckiego rządu kwestia reparacji nie jest prawnie zamknięta.
Czytaj też:
Nawrocki: Jadę do Berlina. Nic się nie przedawniłoCzytaj też:
Umowa Energi z Simensem. Niemiecki koncern zarobi w Polsce fortunę
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
