Przed nieformalnym szczytem przywódców UE w Kopenhadze 1 października przewodniczący Rady Europejskiej António Costa próbuje obejść sprzeciw Węgier wobec rozszerzenia Unii. Polityk zaproponował zmianę przepisów w taki sposób, aby umożliwić rozpoczęcie formalnych rozmów akcesyjnych po uzyskaniu głosów kwalifikowanej większości państw, a nie jednomyślnej zgody, która jest obecnie wymagana.
"Plan okazuje się jednak kontrowersyjny. Podczas gdy Orbán jest liderem UE najbliższym prezydentowi Władimirowi Putinowi i najbardziej nieprzychylnie nastawionym do Ukrainy, inni przywódcy mają zupełnie inne motywy, by dołączyć do jego strony – głównie po to, by chronić swoje prawo weta” – wyjaśnia Politico.
Nieoczekiwani sojusznicy
Jak piszą dziennikarze, przeciwko zmianom w zasadach głosowania opowiadają się Francja, Holandia i Grecja, a mało prawdopodobne jest, by zyskały one szerokie poparcie w Danii.
"Kraje te obawiają się, że zmiana zasad akcesyjnych ograniczy ich możliwości blokowania wniosków o członkostwo, które uznają za problematyczne. Otwiera to cały szereg sprzeczności, które Orbán może wykorzystać: na przykład ważne jest, aby Grecy pokazali, że mogą opóźniać negocjacje akcesyjne Turcji, tak jak Bułgarzy chcą położyć kres kwestii Macedonii Północnej, a Chorwaci chcą zablokować Serbię” – podkreślono w artykule.
Jednocześnie, jak pisze Politico, propozycja Costy otworzy drogę do UE nie tylko Ukrainie, ale i Mołdawii, gdyż kandydatury tych dwóch państw są ze sobą powiązane. Jak dodał wysoki rangą urzędnik UE, propozycja Przewodniczącego Rady Europejskiej zostanie poddana pod dyskusję w Kopenhadze dzisiaj, 1 października, obok kwestii dotyczącej wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów w celu pomocy Ukrainie.
Prezydent Finlandii Alexander Stubb powiedział portalowi Politico, że popiera wszelkie próby przyspieszenia procesu akcesyjnego Ukrainy.
– Osobiście popieram każdy mechanizm podejmowania decyzji, który zapewnia większą elastyczność i mniejsze pole do blokowania, a w szczególności dotyczy to Ukrainy – zauważył.
Czytaj też:
"Zła wiadomość". Szef MSZ Ukrainy odpowiada OrbanowiCzytaj też:
"Ukraina nie jest krajem niepodległym". Orban odpowiedział Zełenskiemu
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
