– Nigdy nie atakowaliśmy infrastruktury cywilnej w Rosji. Zawsze reagowaliśmy na ich ataki na nasz sektor energetyczny. Po pierwsze, to było nieco ponad rok temu. Nie mieliśmy możliwości, żeby zareagować. A pamiętacie, kiedy spowodowali przerwy w dostawie prądu na Ukrainie, wydarzyło się wiele strasznych rzeczy. Teraz możemy zareagować. I oni odczują naszą zdecydowaną reakcję – zauważył Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej z premier Danii Mette Frederiksen w Kopenhadze.
Dodał, że podczas gdy Rosjanie wykorzystują dziennie 500-600 dronów, Ukraińcy wykorzystują ich 100-150. Z tego powodu, aby wyrównać proporcje, konieczne jest wsparcie zachodnich sojuszników.
– Rozmawiałem z partnerami. Zwiększając finansowanie, staniemy się silniejsi i bardziej interoperacyjni dzięki dronom dalekiego zasięgu. W Rosji społeczeństwo będzie częściej zadawać pytania swoim liderom. To ważne – podkreślił prezydent.
Jak dodał Zełenski, Ukraina dotychczas używała wyłącznie ukraińskiej broni do niszczenia celów dalekiego zasięgu na terytorium Rosji.
– A po moim spotkaniu z prezydentem USA, rzeczywiście, być może będziemy mieli coś więcej. Nie wiem. Zobaczymy – powiedział ukraiński przywódca.
Premier Danii z kolei zauważyła, że Ukraina ma wciąż niewykorzystane potencjały w zakresie produkcji broni.
– Zwróciłam się do sojuszników z prośbą o przeznaczenie większych środków na linie produkcyjne na Ukrainie – powiedziała Frederiksen.
Europejska zapora przed dronami
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował budowę wspólnej tarczy powietrznej z europejskimi partnerami, w tym Polską.
– Ukraina proponuje Polsce i wszystkim naszym partnerom zbudowanie wspólnej, niezawodnej tarczy przeciwko rosyjskim zagrożeniom z powietrza – oświadczył Wołodymyr Zełenski podczas Warsaw Security Forum. Przywódca argumentował, że realizacja tego projektu jest możliwa dzięki ukraińskim doświadczeniom bojowym. – To jest możliwe. Ukraina potrafi zwalczać wszystkie rodzaje rosyjskich dronów i rakiet, a jeśli będziemy działać w regionie razem, to będziemy dysponowali wystarczającą ilością broni i odpowiednimi zdolnościami produkcyjnymi – przekonywał prezydent.
Czytaj też:
Szczyt w Kopenhadze. Macron bez ogródek: Zrobimy to, co musimy zrobićCzytaj też:
Rosja wystrzeliła 600 dronów i 50 rakiet. Atak na Ukrainę trwał 12 godzin
