Takich pytań zadawać nie wolno? Poseł rzuca "Putinami"

Takich pytań zadawać nie wolno? Poseł rzuca "Putinami"

Dodano: 
Marcin Możdżonek, Tomasz Trela
Marcin Możdżonek, Tomasz Trela Źródło: PAP
– Byłoby warto nie być pożytecznym idiotą Putina – powiedział poseł Lewicy Tomasz Trela, emocjonalnie reagując na to, że politycy Konfederacji ośmielają się stawiać pytania.

Jednym z tematów programu "7. Dzień tygodnia" na antenie Radia Zet była sprawa aktów dywersji na polskiej kolei. Część polityków Konfederacji uważa, że w sprawie należy stawiać pytania i choć jest to bardzo prawdopodobne, nie przyjmować jako absolutnie pewnej i niepodważalnej wersji, że za dywersją stoją Rosjanie. W związku z tym pojawiły się pytania o ewentualność inspiracji sabotażu np. z Kijowa. Prowadzący Andrzej Stankiewicz zapytał właśnie o tę kwestię. Pytał posła Konfederacji m.in., o to, czy zgadza się ze Sławomirem Mentzenem, który nie wyklucza sprawstwa służb ukraińskich.

Możdżonek: Sytuacja Ukrainy i Rosji jest skomplikowana

Marcin Możdżonek z Konfederacji zwrócił uwagę, że są to tezy, a tezy wolno stawiać. Aby mieć pewność, kto dokonał sabotażu, trzeba byłoby zobaczyć dowody. – Prawda jest taka, że jeden ze sprawców był skazany, a wjechał do naszego kraju. Panowie zrobili, co mieli zrobić i nie niepokojeni przez nikogo wyjechali. Ale nasze służby mogą być skuteczne, jeżeli nasz rząd lepiej będzie dogadywał się z innymi rządami, chociażby z rządem Ukrainy. Wtedy miałby więcej informacji o tym, kto przebywa na naszym terytorium – powiedział działacz Konfederacji.

Możdżonek podkreślił, że na fali humanitaryzmu Polska i Polacy otworzyli się z gigantyczną pomocą na uchodźców z Ukrainy, ale każdy chyba ma świadomość, że wraz z uciekającymi przed wojną do naszego kraju dostały się również osoby nieporządne, w tym agenci, którzy powodują niebezpieczeństwa i będą siać dywersję. Stąd – podkreślił – Polska powinna od początku wojny Rosji z Ukrainą mieć procedury mapowania Ukraińców, zamiast wpuszczać każdego bez żadnej kontroli. Właśnie takie rozwiązanie proponowała Konfederacja, ale nie znalazła poparcia w Sejmie.

– Moje zdanie jest takie, że komu zależy na chaosie, kto popełnił [akt dywersji], ten ma korzyść. Putin ma dużą korzyść, inne kraje też mogą mieć korzyść. Im większy chaos u nas, tym żyje im się lepiej. Sytuacja Ukrainy i Rosji jest dużo bardziej skomplikowana – powiedział, dopytywany.

Trela: Nie być pożytecznym idiotą Putina

Na słowa Możdżonka nerwowo zareagował Tomasz Trela z Lewicy. – Rozumiem, że panu jest bardzo niezręcznie, bo to pana koledzy, m.in. pan Berkowicz – ten od patelni – zamieszczał grafikę, gdzie te tory, które były rozdarte, to tam była flaga ukraińska. Później powielał to w swoim podcaście pan Mentzen. Byłoby warto nie być pożytecznym idiotą Putina i powiedzieć, że Ukraina nie ma z tym nic wspólnego, a Putin, bo to on jest sprawcą tego całego wydarzenia – powiedział parlamentarzysta.

"Gra w orkiestrze Putina"

Trela skrytykował też Donalda Trumpa. Jego zdaniem prezydent Stanów Zjednoczonych "gra w orkiestrze Putina". – Tylko nie na małych instrumentach, a na dużym instrumencie. W ogóle zaproponować te 28 punktów, gdzie Rosja miałaby wrócić do elity gospodarczej świata, do G8 (...) to jest tak naprawdę pokazanie, że przechodzimy obojętnie obok tego, że Putin ma krew na rękach, bombarduje Ukrainę — oznajmił.

Czytaj też:
"Robi pani z ludzi wariatów". Ostre spięcie Zajączkowskiej-Hernik z Kowalem
Czytaj też:
Plan pokojowy. Lisicki: Polacy byli nagminnie oszukiwani przez pseudoekspertów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: YouTube, Radio Zet / DoRzeczy.pl / Onet.pl
Czytaj także