"To musi się skończyć". Mocne słowa Kaczyńskiego

"To musi się skończyć". Mocne słowa Kaczyńskiego

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło: X / PiS
Jak co miesiąc Jarosław Kaczyński, w otoczeniu najważniejszych polityków PiS, wziął udział w obchodach miesięcznicy smoleńskiej. Wydarzenie było zakłócane przez prowokatorów.

Lider PiS złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W trakcie poprzednich miesięcznic regularnie dochodziło do prowokacji i skandalicznych zachowań. Tak było również i tym razem.

Podczas przemówienia Jarosława Kaczyńskiego jego przeciwnicy skandowali hasła "Kłamca! Kłamca". Rozwinęli też baner z hasłem: "Kłamstwo smoleńskie". W odpowiedzi prezes PiS stwierdził, że "demonstracja jest bezczelnie zakłócana", a "policja jest, ale nie reaguje".

– To taki doskonały przykład tego, co dzieje się w Polsce i co musi się skończyć. I w tym wymiarze, który odnosi się do łamania prawa, praworządności, demoralizowania aparatu państwowego, niszczenia jego właściwej roli, ale także i w tym wymiarze, który odnosi się do tolerancji wobec putinowskiej agentury, która tutaj bezczelnie działa – powiedział Kaczyński.

– Przyjdzie czas, że polskie patriotyczne sądy, działając zgodnie z prawem i polską racją stanu, ukarzą tych zbrodniarzy. Dzisiaj się śmieją, ale przyjdzie czas i może nie tak długo, kiedy przestaną się śmiać, kiedy tutaj będą mogły odbywać się spokojnie uroczystości, a ci, którzy w tej chwili tutaj krzyczą, wrzeszczą, zakłócają, znajdą się tam, gdzie już dawno powinni być i nie będzie już ich po prostu w naszym kraju raz na zawsze – dodał prezes PiS.

Kaczyński ukarany

Przypomnijmy, że na początku grudnia sejmowa komisja etyki ukarała Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedzi podczas sierpniowej miesięcznicy smoleńskiej i obraźliwe słowa pod adresem dziennikarza.

O decyzji komisji etyki poselskiej poinformowała w czwartek posłanka Polski 2050 Ewa Schadler. Jak zaznaczyła, lider największej partii opozycyjnej został ukarany upomnieniem za nazwanie dziennikarza TVN24 Radomira Wita "chamem" podczas wymiany zdań, do której doszło w Sejmie 6 sierpnia br.

Organ ukarał Kaczyńskiego naganą za obraźliwe słowa skierowane do osób, które sprzeciwiały się obchodom miesięcznicy smoleńskiej 10 sierpnia. Prezes PiS nazwał protestujących "śmieciami", a także zasugerował, że powinny się nimi zająć służby specjalne.

Czytaj też:
"Jest jednym z niewielu. Naprawdę to cenię". Wipler chwali Morawieckiego
Czytaj też:
"Potencjalny kandydat na premiera". W szeregach PiS zawrzało


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Onet.pl
Czytaj także