Śledczy skierowali do Sądu Rejonowego w Kwidzynie akt oskarżenia. Mężczyzna został oskarżony o trzykrotne zgwałcenie małoletniej w 2009 roku. Grozi mu kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty dotyczą zdarzeń sprzed lat
Z ustaleń prokuratury wynika, że do przestępstw miało dojść w Gdańsku oraz w miejscowości Danielin na Pomorzu. Pokrzywdzoną jest Magdalena N., która w chwili zdarzeń nie miała ukończonych 15 lat, według śledczych w trakcie opisywanych czynów miała 9 lat. Do przestępstw miało dochodzić m.in. w leśniczówce, gdzie rodziny oskarżonego i pokrzywdzonej wspólnie spędzały wakacje.
Antoni K. nie przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia, które, jak podkreśla prokuratura, są sprzeczne z ustaleniami śledztwa. Podczas przesłuchań korzystał z pomocy dwóch obrońców, a w czynnościach uczestniczył również pełnomocnik pokrzywdzonej. Wobec oskarżonego zastosowano środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł, zakaz opuszczania kraju, dozór policji, obowiązek informowania o zmianie miejsca pobytu, a także zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Nowe ustalenia i opinie biegłych
Jak przekazał TVN24, jednym z kluczowych powodów wznowienia postępowania była ponowna analiza zeznań pokrzywdzonej, już jako osoby dorosłej, oraz ich konfrontacja z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie. Śledczy uznali, że wcześniejsze postępowania nie wyczerpały wszystkich możliwości dowodowych. Jak informował z kolei Onet, w aktach sprawy znajdują się opinie biegłych psychologów dotyczące wiarygodności zeznań pokrzywdzonej, które – według prokuratury – wzmacniają materiał dowodowy. Antoni K. został także przebadany przez biegłych psychiatrów, psychologa oraz seksuologa, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym.
Postępowanie w tej sprawie było wcześniej dwukrotnie umarzane przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku – w 2017 i 2019 roku. Po zmianie rządu i przeprowadzeniu audytu uznano jednak, że decyzje te były przedwczesne. We wrześniu 2024 roku śledztwo zostało wznowione i przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Toruniu, która skierowała sprawę do sądu.
Antoni K. oraz jego ojciec Jacek Kurski publicznie twierdzą, że sprawa ma charakter polityczny. Prokuratura podkreśla natomiast, że skierowanie aktu oskarżenia oznacza spełnienie wymogów procesowych, a o winie lub niewinności oskarżonego rozstrzygnie sąd.
Czytaj też:
PiS odcina się od opinii Kurskiego. Müller: Jacku, liczę że skasujesz ten wpisCzytaj też:
Wojna w PiS. Kurski ujawnia kulisy i w ostrym wpisie atakuje Morawieckiego
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
