Rosyjskie władze wydaliły z Moskwy katolickiego księdza

Rosyjskie władze wydaliły z Moskwy katolickiego księdza

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / FELIPE TRUEBA
Władze Federacji Rosyjskiej wydaliły w Wielką Sobotę proboszcza moskiewskiej parafii świętych Piotra i Pawła – ks. Fernanda Verę.

Rosjanie nakazali kapłanowi opuścić kraj w ciągu 24 godzin. Tym samym nie pozwolono mu na odprawienie liturgii Wigilii Paschalnej i Mszy Świętej w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.

O sprawie poinformowała we wtorek Katolicka Agencja Informacyjna (KAI).

"Nic nowego"

Meksykanin, należący do Opus Dei, sprawował funkcję proboszcza jednej z parafii w Moskwie. W Rosji posługiwał przez siedem lat. Władze państwowe bez żadnego wyjaśnienia miały mu cofnąć pozwolenie na pobyt w kraju, dając tylko jeden dzień na powrót do ojczyzny. Oznacza to, że najprawdopodobniej nie będzie mógł powrócić na swoją misję do Federacji Rosyjskiej.

– Ks. Fernando ma zwyczaj nazywania rzeczy po imieniu, ale dziś w naszym kraju nie jest to uważane za cnotę obywatelską. Nawet przy zachowaniu należytej ostrożności trudno nie popaść w przestępstwo "zniesławienia władz i wojska", nawet jeśli wspomina się tylko o wojnie toczącej się na Ukrainie. O ile obywatelom Rosji grozi za to wysoka grzywna, a nawet areszt i więzienie, o tyle dla misjonarza z zagranicy oznacza to utratę prawa do pozostania na swoim stanowisku, bez zachowania 48-godzinnego okresu wypowiedzenia, który przysługuje dyplomatom w przypadku wydalenia – skomentował zdarzenie jeden z wiernych, cytowany przez KAI. – Wydalanie misjonarzy nie jest w Rosji niczym nowym, a już w pierwszych latach rządów Putina miało miejsce kilka takich przypadków, wskazujących na dążenie Rosjan do odstraszania "obcych wpływów" – dodał.

Misje w Rosji

W Rosji wciąż przebywa wielu misjonarzy z różnych krajów świata, m.in. dlatego, że miejscowych księży jest za mało. Na terytorium Federacji Rosyjskiej znajduje się około 300 katolickich parafii.

Spośród czterech biskupów pracujących w Rosji trzech jest obcokrajowcami, a jeden to Niemiec z rosyjskich obywatelstwem. Jeden z duchownych – bp Jerzy Mazur, ordynariusz Irkucka na Syberii – został usunięty w 2002 roku i zmuszony do powrotu do Polski.

Czytaj też:
Wspierając Ukrainę, osłabiamy Rosję

Źródło: KAI
Czytaj także