Hierarcha w rozmowie z Adamem Sosnowskim z wydawnictwa Biały Kruk zwrócił uwagę, że „chrześcijanie są prześladowani przez media, a niekiedy nawet kapłani są poddawani presji ze strony rządów lub spotykają się z jawną niesprawiedliwością”. – Dzieje się to wszystko pod piękną nazwą „demokracja”, ale w rzeczywistości mamy do czynienia z sytuacjami, które wcale tak bardzo nie różnią się od tego, co robi Łukaszenka – podkreślił kardynał.
Sprawa ks. Michała Olszewskiego
Prowadzący rozmowę wskazał przypadek księdza, który został aresztowany w Wielki Czwartek (chodzi o ks. Michała Olszewskiego – przyp. red.), a także duchownego, który został przewieziony przez cały kraj na przesłuchanie.
– Tak, może u nas nie dotyczy to bezpośrednio księży, ale w Niemczech też zdarza się, że policja o szóstej rano robi przeszukania u setek osób – wszystko niszczy, dewastuje mieszkania, a ludzi traktuje jak najgorszych przestępców. Tylko dlatego, że kiedyś gdzieś na swoim koncie w internecie coś skrytykowali, byli może trochę zuchwali wobec jakiegoś polityka. A chodzi wyłącznie o błahostki – powiedział kard. Müller. – Nie żyjemy już przecież w Cesarstwie Niemieckim, gdzie obraza majestatu była karalna, ani w czasach Hitlera, kiedy za powiedzenie „przegrywamy wojnę” albo „Hitler to idiota” można było zostać zabitym, trafić do więzienia lub do Dachau – do obozu koncentracyjnego – za najmniejszą krytykę partii. I dziś takie właśnie mechanizmy znowu się pojawiają, tylko że teraz nazywa się to „demokracją” – podkreślił.
Hierarcha przyznał, że również kardynałowie zauważają, że „w Europie demokracja zaczyna się rozsypywać”, a „sądy nie są już niezależne, tylko ideologicznie nacechowane”. Jak wskazał duchowny, „policja, sądownictwo, parlamenty i rządy współpracują ponad prawem, ponad sprawiedliwością”. – Jeśli ktoś zgadza się z ich ideologią – może robić, co chce. A jeśli ktoś myśli inaczej i zrobi to samo – jest bezlitośnie ścigany przez media i instytucje państwowe. Trzeba się temu wyraźnie sprzeciwić – zaznaczył kard. Müller.
– Musimy znacznie mocniej walczyć o wolność Kościoła. Nie możemy już na wszystko się godzić. Te dwa przypadki w Polsce – to woła o pomstę do nieba. To brutalne pogwałcenie prawa. Traktowanie księży jakby byli torturowani. To przypomina czasy, gdy Jan Paweł II – i wielu innych – w epoce komunistycznej byli śledzeni, zamykani w więzieniach, a kardynał Wyszyński został zesłany na wygnanie. Mam wrażenie, że powoli wracamy do tych czasów – podkreślał hierarcha.
Duchowny zaznaczył jednocześnie, że niemieccy kardynałowie nie wiedzą o tych sprawach. – Ich wiedza sięga tylko do tego starego obrazu katolickiej Polski, który utrwalił się po upadku komunizmu. Ale podobnie jest w wielu innych krajach – w krajach islamskich katolicy są prześladowani. W Chinach – o tym w ogóle nie wolno mówić, bo ludzie boją się, że zaraz przyjdzie tajna policja. W Rosji, w Korei Północnej – sytuacja chrześcijan jest bardzo trudna – powiedział duszpasterz. – To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z kryzysem demokracji, państwa prawa, uznania, że to obywatel powinien być suwerenem, a nie poddanym ideologicznych grup, które przejęły instytucje państwowe. I to powinno naprawdę dotrzeć do naszej świadomości – dodał.
Sprawa konklawe
W rozmowie pojawił się również temat konklawe.
– Wszyscy podkreślają, że nowy papież – niezależnie kto to będzie – jest następcą Piotra i nie jest zależny od swojego poprzednika, ale powinien sprawować urząd Piotrowy we własnym sumieniu i z osobistym rozeznaniem. Oczywiście, w jakiejś mierze w ciągłości z poprzednikami, ale nie może po prostu naśladować ich osobowości – co najwyżej podejmować wielkie tematy, które zostały zainicjowane i są ważne dla Kościoła – podkreślił kard. Gerhard Müller. – Nie jest przecież tak, że papież – jak w monarchii – nadaje Kościołowi swoją osobowość niczym pieczęć. Ukazały się książki pod tytułami: „Kościół Franciszka”, „Kościół Benedykta”, „Kościół Jana Pawła II” – ale to z teologicznego punktu widzenia absolutny nonsens. To jest Kościół Jezusa Chrystusa, a papież jest Wikariuszem Chrystusa, który otrzymał wysoką misję strzeżenia jedności Kościoła w wierze w Chrystusa – żywego Boga – zaznaczył.
Hierarcha skomentował również pojawienie się kard. Marxa z flagą LGBT przy ołtarzu.
– To jest skandal bez precedensu. Flaga LGBT jest przecież wyraźnym symbolem światopoglądu ateistycznego, antychrześcijańskiego i antykatolickiego, który zaprzecza porządkowi stworzenia.
A niektórzy – kilku naiwnych, może i głupców – próbują wprowadzać ją do Kościoła, jakby to była część naszej wiary. To przypomina sytuację, gdy niektórzy księża i teologowie w Niemczech w czasach Trzeciej Rzeszy próbowali jeszcze doszukiwać się jakiejś wartości w ideologii narodowosocjalistycznej – „z niemieckim duchem” i tym podobne bzdury – zamiast uznać, że te dwa systemy są w całkowitej, 100-procentowej sprzeczności – powiedział duchowny. – Znakiem naszej wiary jest krzyż Jezusa Chrystusa – to jest centrum. Mamy obrazy świętych, mamy Chrystusa obecnego w Eucharystii – to On jest widzialnym i duchowym centrum Kościoła. A widzialne symbole Kościoła to krzyż, obrazy świętych, wizerunki Chrystusa, wydarzenia zbawcze, historia Kościoła. To są nasze znaki tożsamości. A nie flaga LGBT, nie swastyka, ani czerwona flaga komunizmu – podkreślił.
Pontyfikat papieża Franciszka
Adam Sosnowski zapytał, czy nauczanie Kościoła zmieniło się w ciągu ostatnich 12 lat. Jako przykłady wskazał"Amoris Laetitia" i "Fiducia Supplicans”.
– Tak, te dokumenty same podkreślają – i papież wielokrotnie o tym mówił – że nauczanie Kościoła nie zostało zmienione i nie może zostać zmienione, ponieważ jest ono wykładnią i przedstawieniem Słowa Bożego. A nikt nie może udawać Boga. Jeśli wierzymy w Chrystusa – wcielone Słowo Boże – to On sam w swojej Osobie jest Prawdą i Życiem, i nic nie możemy do tego dodać – zaznaczył kard. Müller.
– Nie można tego "przemodelować", nadać temu innej hermeneutyki, innego znaczenia – choć może to na papierze wyglądać podobnie, to melodia staje się zupełnie inna. Chodziło o to, by znaleźć jakąś drogę dla ludzi w określonych, trudnych sytuacjach – drogę, która miałaby ich znów przybliżyć do Chrystusa. Ale moim zdaniem to się raczej nie udało. W „Amoris Laetitia” umieszczono pół zdania w przypisie, które można interpretować na różne sposoby. Ale w razie wątpliwości – w przypadku dokumentów Kościoła zawsze obowiązuje Słowo Boże. Pismo Święte stoi ponad dokumentami kościelnymi – i to nie mówi tylko kardynał Müller jako jednostka – to mówi Sobór Watykański II, i wszyscy powinni to wiedzieć. Bo Magisterium nie stoi ponad Słowem Bożym, lecz mu służy. Nie naucza niczego innego, niż to, co zostało objawione – tłumaczył hierarcha.
Kardynał odniósł się również do zanikającej spowiedzi na Zachodzie. Zdaniem hierarchy to "oznaki duchowej dekadencji – podobne do tych, które poprzedzały wybuch reformacji".
– Powierzchowność wiary. Wtedy ludzie kupowali odpusty, zamiast iść do spowiedzi i się szczerze nawrócić. Luter i jego zwolennicy mieli łatwe zadanie, atakując tę wypaczoną, spłyconą i zeświecczoną duszpasterską praktykę. Mogli powiedzieć: „Tu nie ma głębi, musimy wrócić do źródeł”. Rezultatem było ostatecznie oderwanie się protestantów, którzy początkowo naprawdę chcieli traktować chrześcijaństwo poważnie – w przeciwieństwie do tej płycizny i światowości. Chcieli być chrześcijanami z głębi serca. Ale – jak to się mówi – wylali dziecko z kąpielą. To nie sakramenty były winne, ale niewłaściwe ich używanie. Sakramenty i sakramentalia zostały zdewaluowane – a to był błąd w interpretacji, nie w samej istocie – przypomniał hierarcha. – Powinniśmy uczyć się z historii Kościoła. Zbyt daleko posunięte zeświecczenie Kościoła tworzy warunki do tego, by ci, którzy naprawdę chcą traktować wiarę serio, zaczęli się organizować poza Kościołem lub całkowicie się od niego odwrócili – dodał.
Czytaj też:
Zakończyła się kongregacja kardynałów. Watykan wydał komunikatCzytaj też:
W Kaplicy Sykstyńskiej trwają przygotowania do konklawe. Zostały cztery dni
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
