Jak informuje "Rzeczpospolita", która zleciła przeprowadzenie badania, Koalicja Obywatelska ma 32,6 proc. poparcia. To wzrost o 2,4 pkt proc. w porównaniu z sondażem tej samej pracowni przeprowadzonym w pierwszej połowie stycznia, gdy formacja Donalda Tuska mogła liczyć na 30,2 proc.
Jednocześnie spadają notowania PiS. Jeszcze w styczniu na partię Jarosława Kaczyńskiego chciało głosować 33,9 proc. respondentów. Teraz – 30,1 proc., co oznacza spadek o 3,8 pkt proc.
Podium zamyka Trzecia Droga, która może liczyć na 14,7 proc. głosów. To wynik mniejszy o 2,2 pkt proc. niż miesiąc wcześniej.
Głosowanie na Lewicę deklaruje 8,7 proc. badanych (w styczniu było to 9,3 proc., co oznacza spadek o 0,6 pkt proc.). Stawkę zamyka Konfederacja z wynikiem 7,6 proc. (wzrost o 1,3 pkt proc.).
6,3 proc. to niezdecydowani. Deklarowana frekwencja wyniosła 62,3 proc.
KO zyskuje, PiS traci. "Kaczyński jest gotów poświęcić parę punktów procentowych"
"Rz" zwraca uwagę, że to nie pierwsze badanie, które w ostatnich tygodniach pokazuje "zadyszkę PiS i sondażową mijankę z Platformą". Szef IBRiS Marcin Duma pytany, dlaczego tak się dzieje, wskazał na dwa czynniki.
– Mamy dziś moment słabości PiS, który jest słabszy niż w wyborach w październiku. Bo Jarosław Kaczyński zdecydował o przyjęciu bardzo zaostrzonego kursu. Kaczyński przede wszystkim za podstawową wartość uważa jedność obozu Zjednoczonej Prawicy – podkreśla Duma.
Według niego Kaczyński jest gotów poświęcić parę punktów procentowych, byle PiS, Zjednoczona Prawica przetrwała jako jedno środowiska. – Druga rzecz to wzmocnienie KO, która jest delikatnie silniejsza niż była w październiku. (...) Wydaje się, że Donald Tusk przyjął politykę, której celem jest wzmacnianie KO kosztem Trzeciej Drogi i Lewicy. W jakimś stopniu mu się to udaje – ocenia szef IBRiS.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 23-24 lutego na ogólnopolskiej próbie 1071 respondentów.
Czytaj też:
Polaków zapytano, kto wygra wybory samorządowe. Wyniki sondażu