Ukraiński rząd podjął decyzję, zgodnie z którą poborowi mężczyźni w wieku 18-60 lat będą mogli uzyskać paszporty jedynie na terytorium Ukrainy. Uchwała w tej sprawie została opublikowana na stronach rządowych. W ten sposób Kijów chce nakłonić do powrotu do kraju mężczyzn, którzy mogliby zostać objęci mobilizacją.
Efektem nowych przepisów przyjętych przez ukraińskie władze jest to, że punkty konsularne przestały wydawać Ukraińcom nowe dowody tożsamości, paszporty czy prawa jazdy. Aby otrzymać dokument z przedłużonym terminem ważności, obywatel Ukrainy musi przedstawić zaświadczenie o wpisie do rejestru wojskowego, które można odebrać jedynie na Ukrainie.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba podkreślił, że pobyt za granicą nie zwalnia obywatela z obowiązków wobec ojczyzny. Wyjaśnił, że ochrona praw i interesów obywateli Ukrainy za granicą zawsze była i pozostaje priorytetem ukraińskiego MSZ, natomiast w warunkach agresji rosyjskiej głównym priorytetem jest ochrona ojczyzny przed zagładą.
Wywołało to falę oburzenia wśród obywateli Ukrainy mieszkających za granicą.
Sikorski: To etycznie dwuznaczne
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski był pytany, czy władze Ukrainy oczekują od rządu w Warszawie pomocy w przetransportowaniu Ukraińców, którzy są w wieku poborowym i przebywają w Polsce.
– Inicjatywę musi wykazać Ukraina, bo dla nas to jest etycznie dwuznaczna sprawa. Chociaż oczywiście rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich obrońców do obrony ojczyzny – odpowiedział Sikorski.
Odsyłać ukraińskich poborowych?
"Czy Polska powinna odsyłać na Ukrainę osoby, którzy są objęte poborem do wojska tego państwa?" – zapytali respondentów ankieterzy pracowni IBRiS w sondażu dla "Rzeczpospolitej".
Za odsyłaniem ukraińskich poborowych jest 50,7 proc. badanych, a przeciwko – 39 proc. Z kolei 10,3 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
Czytaj też:
Ukraińcy w wieku poborowym. Polska skończy ze zgodami na pobyt?Czytaj też:
"Niech Zełenski sam idzie walczyć". Dantejskie sceny w punkcie paszportowym Ukrainy