Do strzelaniny doszło w szkole w miejscowości Rigby, w amerykańskim stanie Idaho. Strzały padły w czwartek rano, około godziny 9.15. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe i policję.
Strzały i krzyki
Jak podają amerykańskie media, sprawcą strzelaniny jest uczennica szóstej. Dziewczynka wyciągnęła z plecaka broń i zaczęła strzelać w korytarzu, przed wejściem do szkoły.
Uczennica postrzeliła dwoje dzieci i jednego opiekuna. Dziewczynkę obezwładnił jeden z nauczycieli, który zabrał jej broń.
– Ja i moja klasa byliśmy w klasie z nauczycielem, mieliśmy lekcję, kiedy nagle usłyszeliśmy głośny hałas. Potem usłyszeliśmy krzyki – relacjonuje wydarzenia ze szkoły w Rigby Yandel Rodriguez. Uczniowie z placówki zostali ewakuowani do pobliskiego liceum, skąd odebrali ich rodzice.
Dwoje rannych uczniów zostało przewiezionych do szpitala, jedno z nich potrzebowało operacji. Jak jednak poinformowali przedstawiciele szpitala Eastern Idaho Regional Medical Center, życie uczniów nie jest zagrożone. Poważnym obrażeń nie odniósł także opiekun, który został ranny w strzelaninie.
– To najgorszy koszmar, jaki może kiedykolwiek spotkać okręg szkolny. Przygotowywaliśmy się na to, ale tak naprawdę nigdy nie da się na coś takiego do końca przygotować – komentował w rozmowie z Idahon News Chad Martin, kurator tamtejszego okręgu szkolnego.
Nastolatka w areszcie
Uczennica, która strzelała do kolegów i nauczycieli trafiła do aresztu. Policja i media nie podają jej dokładnego wieku ani tożsamości. Wiadomo jedynie, że nastolatka pochodzi z pobliskiego miasteczka Idaho Falls.
Prokurator hrabstwa Jefferson Mark Taylor poinformował, że nie zapadła jeszcze decyzja ws. zarzutów dla dziewczynki.
Obecnie policja pracuje na miejscu strzelaniny i bada dlaczego dziewczynka zaatakowała kolegów i nauczycieli. Media podają jednak, że nastolatka może usłyszeć zarzut usiłowania morderstwa trzech osób.
Czytaj też:
Tragedia w Luizjanie. To już trzecia strzelanina w USA w ciągu doby