Jak informuje "The Moscow Times", Władimir Putin powołał międzyresortową komisję do spraw zapewnienia suwerenności technologicznej w dziedzinie krytycznej infrastruktury informacyjnej, a na jej szefa powołał zastępcę sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR Dmitrija Miedwiediewa.
Komisja będzie odpowiedzialna za politykę państwa w zakresie "zastępowania importu krytycznej infrastruktury informatycznej". W szczególności ma zapewnić "niezależność technologiczną obiektów CII, wyposażając je w krajowe wyroby radioelektroniczne, urządzenia techniczne, systemy programowo-sprzętowe, w tym oprogramowanie i wsparcie informacyjne".
Obiekty CII to systemy informatyczne agencji rządowych, przedsiębiorstw kompleksu wojskowo-przemysłowego, organizacji opieki zdrowotnej, transportu, łączności, finansów, energetyki, paliw oraz przemysłu chemicznego i kosmicznego.
Facebook i Twitter już nie działają
W skład komisji weszli m.in. szefowie FSB, Gwardii Rosyjskiej, MON, Służby Wywiadu Zagranicznego, MSW, Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, Ministerstwa Przemysłu i Handlu, Ministerstwa Edukacji i Nauki, Ministerstwa Transportu, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Rozwoju Cyfrowego, Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, Ministerstwa Energii, Banku Centralny Federacji Rosyjskiej, służb celnych, Rosatomu, Roskosmosu, Rostecu i jeszcze innych instytucji. W sumie komisja liczy 27 członków.
W lutym 2021 r. Miedwiediew stwierdził, że Rosja jest "prawnie i technologicznie gotowa do odłączenia się od globalnego internetu". Zastrzegł wówczas, że "nie ma jeszcze żadnych oznak, by tak mogło się stać".
Po rozpoczęciu wojny z Ukrainą, ale jeszcze przed zablokowaniem Twittera i Facebooka (Moskwa uznała oba serwisy za ekstremistyczne - red.) Roskomnadzor, państwowy regulator mediów i internetu, zaczął spowalniać ruch tych portali społecznościowych na komputerach stacjonarnych. Agencja tłumaczyła to walką z "fałszywymi wiadomościami" na temat sytuacji na Ukrainie.
Czytaj też:
"Możemy nałożyć sankcje na PiS". Miedwiediew odpowiada MorawieckiemuCzytaj też:
Kanclerz Austrii zdradza, co powiedział mu Putin