Niepokojąca decyzja Putina. Podpisał dekret ws. wojska

Niepokojąca decyzja Putina. Podpisał dekret ws. wojska

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir PutinŹródło:PAP/EPA / Mikhail Metzel
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o zwiększeniu liczebności sił zbrojnych do 2,04 mln osób.

Rosyjski prezydent Władimir Putin podpisał w czwartek dekret zgodnie z którym w przyszłym roku zwiększona ma zostać liczebność rosyjskiej armii – z 1,9 mln do 2,04 mln osób – podaje Reuters.

Wzrost liczby personelu wojskowego obejmie dodatkowe 137 tys. personelu bojowego (do 1,15 mln). Dekret wchodzi w życie 1 stycznia 2023 roku.

Jak przypominają media, ostatnia taka sytuacja, kiedy Putin ustalał liczebność wojska, miała miejsce w listopadzie 2017 roku, kiedy liczebność personelu bojowego ustalono na 1,01 mln osób.

Sztab Generalny armii Ukrainy: Rosjanie stracili prawie 45 tys. żołnierzy

Tymczasem z podanych kilka dni temu danych ukraińskiego Sztabu Generalnego wynika, że od 24 lutego Rosjanie stracili na froncie 44,9 tys. żołnierzy.Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już siódmy miesiąc i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej.

W ubiegłą sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał, że Rosjanie stracili już 44 900 żołnierzy, a w ciągu ostatniej doby – 200 żołnierzy. Danych tych nie sposób zweryfikować – strona rosyjska od miesięcy nie podaje informacji o stratach poniesionych w czasie walk na Ukrainie.

Jednak gdyby liczba ta była prawdziwa, oznaczałoby to, że Rosjanie stracili na Ukrainie niemal trzy razy tyle żołnierzy co w czasie trwającej 10 lat radzieckiej interwencji w Afganistanie, gdzie zginęło niespełna 15 tys. żołnierzy.

Jednocześnie 22 sierpnia naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny przekazał, że w konflikcie zginęło dotychczas prawie 9 tys. ukraińskich żołnierzy.

Czytaj też:
Rosyjscy spadochroniarze nie chcą walczyć. Putin znalazł rozwiązanie
Czytaj też:
UE planuje szkolić ukraińskich żołnierzy. "W jednym z sąsiednich krajów"

Źródło: Reuters
Czytaj także