Dyplomata zareagował w ten sposób na doniesienia Politico, które podało, że Biały Dom zwróci się do Kongresu o zgodę na sprzedaż Tajwanowi broni o wartości 1,1 mld dolarów.
Pakiet ma obejmować 60 pocisków przeciwokrętowych AGM-84L Harpoon Block II (355 mln dolarów), 100 pocisków powietrze-powietrze AIM-9X Block II Sidewinder (85,6 mln dolarów), a także przedłużenie kontraktu na radary o wartości 655,4 mln dolarów.
Chiny zapowiadają "zdecydowane kroki"
– Strona amerykańska musi natychmiast zaprzestać sprzedaży broni i kontaktów wojskowych z Tajwanem, przestać tworzyć czynniki, które mogą prowadzić do napięć w Cieśninie Tajwańskiej i kontynuować deklarację rządu USA o niewspieraniu "niepodległości Tajwanu" – powiedział Liu.
Rzecznik dodał, że Pekin będzie nadal podejmował zdecydowane kroki w celu obrony chińskiej suwerenności i interesów bezpieczeństwa ChRL.
Spór o Tajwan i wizyta Pelosi na wyspie
Tajwan jest państwem nieuznawanym przez większość społeczności międzynarodowej, leżącym na wschód od Chińskiej Republiki Ludowej. Powstał po tym, jak siły Kuomintangu dowodzone przez Czang Kaj-szeka zostały pokonane przez Partię Komunistyczną w wojnie domowej w latach 1945-1950 i przeniosły się na wyspę. Pekin uważa ją za integralną część chińskiego terytorium i nie uznaje rządu w Tajpej.
Zagraniczne media zwracają uwagę, że informacja o możliwości sprzedaży przez USA broni Tajwanowi pojawiła się po tym, jak stosunki Ameryki z Chinami są bardzo napięte z powodu głośnej wizyty na wyspie przewodniczącej amerykańskiej Izby Reprezentantów Nansi Pelosi, która wywołała oburzenie ze strony Pekinu i doprowadziła do uruchomienia przez Chińczyków manewrów wojskowych wokół Tajwanu na ogromną skalę.
Czytaj też:
Chiny uderzają w rodzinę Pelosi. Oto konsekwencje wizyty na TajwanieCzytaj też:
Ławrow: Amerykanie podeptali zasady, które sami podpisali