"Coś, czego UE nie oczekuje". Rosja znów grozi

"Coś, czego UE nie oczekuje". Rosja znów grozi

Dodano: 
Flaga Federacji Rosyjskiej, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Federacji Rosyjskiej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / ROBIN VAN LONKHUIJSEN
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji ostrzega przed konsekwencjami wprowadzenia zakazu wydawania wiz dla Rosjan.

W środę ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej osiągnęli polityczne porozumienie w sprawie zawieszenia umowy wizowej z Rosją.

Według szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrelia decyzja ta „znacznie zmniejszy liczbę nowych wiz wydawanych przez państwa członkowskie UE”, biorąc pod uwagę, że proces ten stanie się trudniejszy i potrwa dłużej.

Unijny komisarz zastrzega jednak, że osiągnięte w środę porozumienie nie jest przepisem prawa, ale polityczną umową. Ostateczna decyzja zostanie podjęcia podczas posiedzenia Rady Europejskiej.

Jak dotąd ograniczeniami w wydawaniu wiz byli objęci jedynie rosyjscy urzędnicy państwowi oraz tamtejsi oligarchowie i biznesmeni. Zakazy były częścią pakietów sankcji, jakie na Rosję nałożyła UE w związku z agresją na Ukrainę. Teraz ograniczenia mają zostać rozszerzone na wszystkich obywateli Rosji.

Rosja grozi Unii

Do decyzji szefów dyplomacji państw UE odniósł się Aleksander Grushko wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Polityk w iście rosyjskim stylu zareagował na wiadomość o możliwym zakazie wydawania wiz turystycznych dla jego rodaków. Zaczął bowiem grozić państwom UE "poważnymi konsekwencjami", jeśli zakaz wejdzie w życie.

– Naruszenie, obejście lub wycofanie się UE z umowy o ułatwieniach wizowych z Rosją nie pozostanie bez konsekwencji. Sami zdecydujemy, czy środki będą symetryczne, asymetryczne, czy może coś, czego UE nie oczekuje – powiedział Grushko cytowany przez agencję RIA Novosti i dodał: "Jeśli Bruksela znów zdecyduje się strzelić sobie w stopę, to jest to ich wybór".

Rosyjscy politycy są znani z wyrażania swojego zaniepokojenia poprzez groźby. Po wprowadzeniu obostrzeń dla obwodu kaliningradzkiego przez Litwę, rosyjscy politycy z rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marią Zacharową w ostrych słowach odrażali się, że Wilno zapłaci za tę decyzję.

Czytaj też:
Miedwiediew straszy Zachód podwyżką cen gazu
Czytaj też:
"Wszystko gotowe. Odpowiedź będzie natychmiastowa". Niepokojące słowa Łukaszenki

Źródło: CNN
Czytaj także