"Europa zbiera co zasiała". Erdogan obwinia Europę za kryzys energetyczny

"Europa zbiera co zasiała". Erdogan obwinia Europę za kryzys energetyczny

Dodano: 
Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji
Recep Tayyip Erdogan, prezydent Turcji Źródło: PAP / TATYANA ZENKOVICH
"Europa zbiera co zasiała" - powiedział prezydent Turcji Recep Erdogan, obwiniając kraje zachodnie o kryzys energetyczny.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan obwinił państwa europejskie o sprowokowanie kryzysu energetycznego. – Europa zbiera co zasiała – powiedział.

– Europejskie stanowisko wobec Pana Putina, jak i nałożone sankcje, spowodowały odpowiedź. Rosyjski lider mówił jasno: Jeśli to zrobicie ja zrobię to samo. Putin używa wszystkich dźwigni i każdej broni po swojej stronie. Nie chcemy takiego rozwoju sytuacji, ale mamy w Europie to co mamy – przekonywał Erdogan. – Europa szykuje się na trudną zimę. Turcja nie ma problemu w kwestii gazu – dodał.

Wizyta Erdogana na Bałkanach

Recep Erdogan wygłosił swoje słowa tuż przed wylotem z Ankary do Sarejwa. Podczas swojej wizyty na Bałkanach, która będzie trwać od 6 do 8 września, prezydent Turcji odwiedzi Bośnię i Hercegowinę, Serbię oraz Chorwację.

– Ankara kontynuuje swoją politykę na rzecz bezpieczeństwa i pokoju na Bałkanach, popierając integrację tych krajów do struktur Euro-Atlantyckich – mówił. Według prezydenta, "zbalansowane stanowisko" Turcji jest znane i bardzo mile widziane w regionie.

Podczas wizyty "specjalnej uwadze" ma być poddana sytuacja w Bośni i Hercegowinie. – Turcja popiera integralność i suwerenność Bośni i Hercegowiny – zapewnił.

W 2022 roku wypada trzydziesta rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych między Turcją, a Bośnią i Hercegowiną oraz Chorwacją.

Konflikt Turcji z Grecją

Podczas konferencji prasowej został również poruszony wątek napięć między Grecją i Turcją na Morzu Egejskim. – Ateny zdają sobie sprawę z determinacji Turcji – przekonywał Erdogan. – Z tego powodu nie podejmują już kroków wymierzonych w eskalację – dodał. Według prezydenta, pretensje Turcji wobec Grecji zostały przedstawione na poziomie NATO.

– Myślę, że Ateny przeanalizują teraz przyszłe kroki w relacjach z Turcją. W przeciwnym razie tak jak mówiłem wcześniej, uderzenie może być zadane w każdej chwili – zakończył.

Czytaj też:
Putin nie będzie zadowolony z tych słów Erdogana. Chodzi o Krym


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Agencja Prasowa Anadolu
Czytaj także