O sprawie informuje Deutsche Welle, powołując się na austriackie gazety "Kronen Zeitung" i "Kurier". Według lokalnych mediów ojciec zatrzymanego mężczyzny jest byłym pracownikiem rosyjskiego Sztabu Generalnego, który wcześniej funkcjonował jako dyplomata w Niemczech i Austrii.
Podejrzany miał przekazać władzom rosyjskim informacje o nastrojach w Austrii, ogólnej sytuacji społecznej, polityce zagranicznej i sytuacji bezpieczeństwa w kraju. Od 2018 do początku 2022 r. odbył 65 podróży, m.in. do Rosji, Białorusi, Turcji i Gruzji. Ostatni raz leciał do Moskwy w przededniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
"Kurier" zauważa, że zatrzymany, który pobierał niewielki zasiłek z ubezpieczenia społecznego w Austrii, w jakiś sposób był w stanie nabyć kilka nieruchomości w Wiedniu, Rosji i Grecji.
Śledzenie podsłuchów, kamery i 10 mln plików
Jak informuje gazeta, pod koniec marca 2022 r. austriackie organy ścigania dokonały nalotu na mieszkanie podejrzanego, w wyniku którego znalazły urządzenie do śledzenia podsłuchów, ukryte kamery wideo oraz kombinezon ochronny. Ponadto funkcjonariusze organów ścigania przejęli kilka telefonów, laptopów i tabletów, na których przechowywanych było około 10 mln plików.
Według austriackich mediów zatrzymany czeka teraz na rozprawę sądową, podczas której usłyszy zarzuty.
Po ataku na Ukrainę Rosja i kraje zachodnie wzajemnie wydaliły setki dyplomatów. Według szacunków RBK od stycznia do sierpnia 2022 r. do Rosji powróciło ponad 550 pracowników placówek dyplomatycznych, część z nich była podejrzana o szpiegostwo. Większość rosyjskich dyplomatów została wydalona z USA, Bułgarii i Polski. W odpowiedzi Rosja wydaliła ponad 300 osób, znacznie ograniczając swoje możliwości szpiegowskie na Zachodzie.
Czytaj też:
Strażnik ambasady brytyjskiej w Berlinie przyznał się do szpiegowania dla Rosji