"Rosja musi przegrać". Prezydent-elekt Czech mocno o wojnie na Ukrainie

"Rosja musi przegrać". Prezydent-elekt Czech mocno o wojnie na Ukrainie

Dodano: 
Prezydent-elekt Czech Petr Pavel
Prezydent-elekt Czech Petr Pavel Źródło:PAP / Martin Divisek
Musimy wytrwać i doprowadzić do tego, żeby Rosja wycofała swoje siły i zaczęły się negocjacje pokojowe – tłumaczy prezydent-elekt Czech Petr Pavel.

Generał Petr Pavel w styczniu br. wygrał wybory prezydenckie i od marca obejmie stanowisko po Milošu Zemanie. Nowo wybrany prezydent obejmie mandat dopiero po złożeniu ślubowania na uroczystym posiedzeniu Izby Reprezentantów i Senat.

Pavel: Musimy doprowadzić do tego, żeby Rosja wycofała swoje sił

W rozmowie z serwisem "Deutsche Welle" Pavel odniósł się m.in. do sytuacji walczącej z rosyjską napaścią Ukrainy.

– Zgadzam się, że innego wyjścia niż zwycięstwo wojskowe (Ukrainy - red.) raczej być nie może, bo Kreml nie zamierza ukończyć agresji przeciw Ukrainie. Rosja musi przegrać, by zrozumieć swój błąd – stwierdził.

– Ukraina już nie raz zademonstrowała wielką determinację i wolę zwycięstwa. Nie może więc zostać osamotniona. Musimy wytrwać i doprowadzić do tego, żeby Rosja wycofała swoje siły i zaczęły się negocjacje pokojowe – tłumaczył dalej prezydent-elekt.

Polityk podkreślił także, że jest dumny z zakresu pomocy jakiej Republika Czeska udzieliła Kijowowi. – Była jednym z pierwszych państw, które zdecydowały się dostarczać jej broń, także ciężką – przypomniał Pavel.

–I (...) przyjęła prawie pół miliona ukraińskich uchodźców. Dzięki temu nasz kraj wie dziś, z jakimi wartościami się utożsamia, a tę wojnę chce doprowadzić do pomyślnego końca nie tylko dla jakichś materialnych korzyści, ale z pryncypialnych powodów – dodał polityk.

Prezydent-elekt o zobowiązaniach sojuszniczych i wizycie w Polsce

W trakcie kampanii wyborczej Pavel zadeklarował, że jeśli wygra wybory, to w drugą oficjalną podróż (po Słowacji) uda się do Polski. Była to reakcja na wypowiedź kontrkandydata Pavla w wyborach – byłego premiera Andreja Babiša, który zapytany, czy w wypadku ataku na Polskę (lub państwa bałtyckie), jako prezydent wysłałby na pomoc czeskich żołnierzy, odpowiedział: "Z pewnością nie".

– Wszyscy sąsiedzi są dla mnie ważni. Słowacja jest krajem najbliższym nam kulturowo, językowo i poprzez wspólną historię. Podróż do Polski zaś, to odpowiedź na dość niefortunne sformułowania mojego rywala w odniesieniu do zastosowania artykułu 5 – stwierdził prezydent-elekt.

– Chciałbym zapewnić naszych sojuszników nie tylko w Polsce, ale i w państwach bałtyckich, że moc zobowiązań, które Republika Czeska podjęła w ramach obrony zbiorowej, nie zmieniła się i że z pewnością się z nich wywiążemy – dodał polityk.

Czytaj też:
Pavel odpowiada Chinom: Rozumiem zastrzeżenia, ale jesteśmy suwerennym krajem
Czytaj też:
Nowy prezydent Czech pojedzie do Kijowa? "Zaprosiłem go na Ukrainę"

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także