Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się podczas konferencji prasowej do decyzji Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej, która działa przy Głównym Geodecie Kraju. Zgodnie z wytycznymi komisji, dla miasta o rosyjskiej nazwie Kaliningrad zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec i nie zalecane jest stosowanie w języku polskim nazwy Kaliningrad.
W związku z tą decyzją do połowy czerwca olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wymieni wszystkie tablice drogowe z nazwą "Kaliningrad", zastępując je drogowskazami ze słowem "Królewiec".
Pieskow o relacjach Polski i Rosji
– Nie zapominajmy, że przez dość długi czas w historii Polska była częścią naszego państwa – mówił na konferencji prasowej polityk. – Dlatego mamy wiele wspólnego – tłumaczył Pieskow.
– Praktycznie przez resztę czasu Polska była naszym wrogiem, szkodziła naszemu państwu, prowadziła z nami wojny, popierała tych, którzy z nami wojowali i tak dalej – podkreślił dalej rzecznik Kremla.
Analizując relacje na linii Warszawa-Moskwa, przedstawiciel Władimira Putina stwierdził też, że historia stosunków między Rosją a Polską jest "bogata". – Teraz, niestety, te relacje są na poziomie zerowym, jeśli nie na ujemnym – dodał Pieskow.
Pieskow: Szaleństwo
– To już nie rusofobia, to proces graniczący z szaleństwem, to co się dzieje w Polsce – tak sytuację ze zmianą nazwy Kaliningradu na Królewiec Pieskow komentował w maju. Wówczas Kreml określał decyzje Warszawy jako "wrogi atak".
Dmitrij Łyskow, rzecznik władz obwodu królewieckiego, apelował w maju, aby pozostać przy "obwodzie kaliningradzkim". – Nasze miasto ma nazwę, oficjalny toponim to Kaliningrad. Wszystko inne to tylko insynuacje. W ten sam sposób moglibyśmy używać nazwy Danzig wobec Gdańska czy nazwy Królestwo Polskie wobec Rzeczpospolitej Polskiej. Ale stosujemy oficjalną toponimię (nazewnictwo - przyp. red.) i domagamy się tego od innych – stwierdził polityk.
Czytaj też:
"Była słuszna, ale się nie udała". Komorowski szczerze o relacjach z RosjąCzytaj też:
Rosyjskie wpływy. Poseł PiS: Polacy powinni trzymać kciuki za komisję