Lloyd J. Austin został w niedzielę przewieziony do wojskowego szpitala im. Waltera Reeda w Waszyngtonie. Powodem takiej decyzji było wystąpienie u niego objawów sugerujących "nagły problem z pęcherzem".
Szef Pentagonu w szpitalu. Przekazał obowiązki swojemu zastępcy
Z pierwszego komunikatu rzecznika Pentagony generała pata Rydera wynikało, że Austin zabrał ze sobą wszystkie tajne systemy łączności i będzie nadal wykonywał swoje obowiązki. Kilka godzin później poinformował on, że obowiązki szefa Pentagony przejmie zastępca Austina Kathleen Hicks.
"Zastępca Sekretarza Obrony przejął funkcje i obowiązki. Powiadomiono o tym Przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów, Biały Dom i Kongres" – czytamy.
Wiadomo, że Austin został przyjęty na oddział intensywnej terapii. W tej chwili nie jest jasne, jak długo potrwa jego hospitalizacja. Lekarze nie przewidują, aby obecne problemy zdrowotne szefa Pentagonu utrudniły jego pełny powrót do zdrowia. Jak podkreślono, rokowania dotyczące raka są "doskonałe".
Austin ukrywał chorobę. Biały Dom nie wiedział o diagnozie
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku u 70-letniego sekretarza obrony USA zdiagnozowano nowotwór prostaty. W związku z diagnozą konieczna była hospitalizacja, w czasie której przeszedł on operację. Na początku stycznia tego roku Austin ponownie trafił do szpitala z powodu powikłań pozabiegowych.
Problemy zdrowotne szefa Pentagonu wyszły na jaw w atmosferze skandalu. Okazało się bowiem, że nawet Biały Dom nie miał wiedzy o jego chorobie. To zaś miało podważyć zaufanie administracji Joe Bidena do niego. Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby przyznał wówczas, że komunikacja w sprawie "nie była optymalna".
Czytaj też:
Król Karol III ma nowotwór. Oficjalny komunikat Pałacu BuckinghamCzytaj też:
Nowe informacje o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry. "Czeka go operacja"