W piątek w Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą kilku uzbrojonych w broń maszynową mężczyzn otworzyło ogień do cywilów. Na miejscu doszło do dwóch eksplozji i pożaru, w wyniku których zawalił się dach budynku. Sala koncertowa obiektu niemal doszczętnie spłonęła. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej potwierdził śmierć 133 osób. W mediach pojawiają się nieoficjalne informacje o 143 ofiarach śmiertelnych. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
"Atak ma miejsce w kontekście szalejącej wojny między Państwem Islamskim a krajami walczącymi z islamem" – czytamy w oświadczeniu ISIS, które podała agencja Amaq, powiązana z Państwem Islamskim.
Po niemal 20 godzinach od zamachu, Władimir Putin wygłosił specjalne oświadczenie. Prezydent Rosji zasugerował, że jakąś rolę w ataku terrorystycznym mieli odegrać Ukraińcy. – Terroryści przemieszczali się w kierunku Ukrainy, gdzie po stronie ukraińskiej przygotowano "okno", aby mogli przekroczyć granicę. Wszyscy zostali aresztowani – oznajmił. Rosyjski przywódca zapowiedział ukaranie sprawców, organizatorów i zleceniodawców zamachu, który określił jako "krwawy i barbarzyński akt terroryzmu".
"Solidaryzujemy się z narodem rosyjskim"
"Stany Zjednoczone zdecydowanie potępiają atak terrorystyczny z 22 marca w Moskwie. Solidaryzujemy się z narodem rosyjskim w opłakiwaniu ofiar śmiertelnych po tym strasznym wydarzeniu" – oświadczył w mediach społecznościowych sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Amerykanie ostrzegali przed możliwym zamachem
Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson przyznała, że Stany Zjednoczone miały informacje o planowanym ataku. "Rząd USA miał informacje o planowanym zamachu w Moskwie i w marcu przekazał je tamtejszym władzom" – przekazała w przesłanym mediom oświadczeniu Watson.
Działanie podjęto zgodnie z polityką "obowiązku ostrzegania". Amerykańskie władze poinformowały również własnych obywateli przebywających w Rosji, aby unikali dużych zgromadzeń. USA wystosowało ostrzeżenie 7 marca.
Czytaj też:
Państwo Islamskie wydało oświadczenie. Pisze o "szalejącej wojnie"Czytaj też:
"Nie będzie miał wpływu na wojnę". Ukraiński wywiad o zamachu pod Moskwą