"Przyjęcie Ukrainy do NATO uniemożliwi polityczne i dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu, a także doprowadzi do jego eskalacji" – oświadczyło w sobotę w oświadczeniu rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Moskwa ustosunkowała się w ten sposób do wypowiedzi sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, który w piątek po spotkaniu ministrów obrony państw Sojuszu w Brukseli potwierdził wcześniejszą deklarację, że Ukraina będzie w przyszłości członkiem organizacji.
Ukraina w NATO? USA: W najbliższej przyszłości nie jest planowane zaproszenie
Stany Zjednoczone nie uległy naciskom Kijowa i jednoznacznie odpowiedziały ws. jej członkostwa w NATO w najbliższej przyszłości. – NATO nie planuje w najbliższej przyszłości zaproszenia Ukrainy – oświadczyła ambasador USA przy Sojuszu Julianne Smith, podkreślając że stanowisko w tej sprawie jest "bardzo jasne".
Zaproszenie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego to priorytetowy punkt przedstawionego przez prezydenta tego kraju Wołodymyra Zełenskiego "planu zwycięstwa".
Wojna z Rosją. "Plan zwycięstwa" Zełenskiego
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził niedawno zachodnie stolice, aby przedstawić "plan zwycięstwa" kluczowym państwom pomagającym Ukrainie. Plan składa się z punktów o charakterze militarnym, gospodarczym i politycznym.
– Jeśli plan ten zostanie poparty, będziemy mogli zakończyć wojnę najpóźniej w przyszłym roku – przekonywał Zełenski w Parlamencie Europejskim.
Jak jednak informowała w środę Associated Press, jak dotąd nikt nie zadeklarował, że poprze plan ukraińskiego polityka.
"Część partnerów wyraziła zaniepokojenie napiętymi terminami wyznaczonymi przez Zełenskiego, który pod koniec września dał sojusznikom zaledwie trzy miesiące na przyjęcie głównych założeń planu" – wskazywała agencja.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz szczerze o Ukrainie. "Wielkiego entuzjazmu nie ma"Czytaj też:
Cejrowski: Atakujemy Petersburg? Lisicki: Rosję pokonamy gadaniem, bez broni