Spotkanie Trump-Zełenski. Biały Dom wyprosił rosyjskiego dziennikarza

Spotkanie Trump-Zełenski. Biały Dom wyprosił rosyjskiego dziennikarza

Dodano: 
Spotkanie Donald Trump – Wołodymyr Zełenski
Spotkanie Donald Trump – Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP/EPA / JIM LO SCALZO / POOL
Dziennikarz rosyjskiej, państwowej agencji prasowej TASS został wyproszony ze spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu.

W piątek w Gabinecie Owalnym Białego Domu doszło do rozmów na linii Donald Trump – Wołodymyr Zełenski. Najważniejszym punktem spotkania miało być podpisanie umowy o partnerstwie w wydobyciu ukraińskich zasobów naturalnych, do czego jednak nie doszło.

Podczas rozmów z Zełenskim, Trumpowi towarzyszył m.in. wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance. W Gabinecie Owalnym byli także obecni przedstawiciele mediów. Reuters, powołując się na urzędnika Białego Domu, przekazał, że dziennikarz rosyjskiej, państwowej agencji prasowej TASS został wyproszony ze spotkania prezydentów USA i Ukrainy. Oficjalny powód? Reportera nie było na liście dziennikarzy, którzy uzyskali akredytację.

Awantura w Białym Domu. Zełenski "wyrzucony" przez Trumpa

Tuż po rozpoczęciu rozmów w Gabinecie Owalnym, doszło do ostrej wymiany zdań, która przerodziła się w kłótnię. – Igrasz życiem milionów ludzi, igrasz z III wojną światową – zwrócił się do Wołodymyra Zełenskiego prezydent USA. Donald Trump odniósł się też do konieczności podpisania umowy między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą ws. surowców mineralnych. – Albo podpisujemy umowę, albo się żegnamy – oświadczył stanowczo amerykański przywódca.

Biały Dom przekazał, że konferencja prasowa Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego została odwołana. Trump napisał na platformie społecznościowej Truth Social, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój" i że "nie uszanował" Stanów Zjednoczonych. Podkreślił również, że Zełenski "może wrócić, kiedy będzie gotowy na pokój".

Agencja Reutera podała, że ukraiński przywódca opuścił Biały Dom przed czasem. Nie doszło do podpisania umowy o minerałach, która miała zapewnić Ukrainie dalsze wsparcie USA. Korespondentka Fox News Jacqui Heinrich relacjonowała, że Zełenski nie podjął decyzji o opuszczeniu Białego Domu sam, lecz został "wyrzucony" z budynku przez Trumpa.

Po opuszczeniu Białego Domu prezydent Ukrainy zamieścił na platformie X krótki wpis. "Dziękuję, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję prezydentowi Donaldowi Trumpowi, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ukraina potrzebuje sprawiedliwego i trwałego pokoju. I właśnie na to pracujemy" – napisał.

Czytaj też:
Fiasko rozmów z Trumpem. Zełenski wykonał dwa telefony
Czytaj też:
"Cud powściągliwości". Jest głos z Rosji po awanturze w Białym Domu


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Reuters
Czytaj także