Ostrzeżenie dotyczy również obwodów przylegających do Polski. Media zwracają uwagę na znaczącą zbieżność czasową tego alertu z wizytą w Moskwie amerykańskiego wysłannika, wydelegowanego przez Donalda Trumpa.
Wysłannik Trumpa w Moskwie
Jak czytamy na stronie polskieradio24.pl, kanały monitorujące zagrożenia ostrzegły o starcie rosyjskiego myśliwca MiG-31K, który może transportować rakiety Kindżał. Te pociski mają zdolność trafienia w każdy punkt Ukrainy. Maszyna wystartowała z lotniska Sawaslejka, które znajduje się w obwodzie niżnonowogrodzkim.
Władze Ukrainy ogłosiły alarm tuż po przybyciu do Moskwy amerykańskiego wysłannika ds. Bliskiego Wschodu, Steve’a Witkoffa. Ma on spotkać się z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, a temat rozmów obejmować będzie między innymi amerykańską propozycję 30-dniowego zawieszenia broni na Ukrainie. Z biegiem czasu alarmy zostały wygaszone i ograniczyły się jedynie do obwodu ługańskiego oraz Krymu.
Nocny atak Rosji na Ukrainę
– W nocy Rosja przeprowadziła atak na Ukrainę. Najbardziej ucierpiało miasto Dniepr, położone w centralno-wschodniej części kraju, gdzie uszkodzone zostały budynki mieszkalne i wybuchły pożary. Trzy kobiety w wieku 52, 56 i 82 lat zostały ranne i trafiły do szpitala – poinformował Serhij Łysak, szef władz obwodu dniepropietrowskiego.
Celem ataków w tym rejonie były również obiekty infrastruktury kolejowej. Ukraiński narodowy przewoźnik, Ukrzaliznycia, ogłosił, że zmienił rozkład jazdy pociągów w związku z tymi atakami.
W nocy o wybuchach informowały również władze Zaporoża oraz Kijowa, uspokajając mieszkańców, że były one efektem działania systemów obrony powietrznej. W Kijowie alarm trwał około trzech godzin. Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały, że Rosja wystrzeliła w stronę Ukrainy 117 dronów, z czego 74 zostały zestrzelone, a 38 unieszkodliwiono za pomocą środków walki elektronicznej. Ponadto poinformowały, że siły rosyjskie wystrzeliły rakietę balistyczną Iskander-M, choć nie wyjaśniono, czy osiągnęła ona cel.
Czytaj też:
Pojawiły się wątpliwości ws. Starlinków. Systemy przekazane bezprawnie?Czytaj też:
"National Review" o celu końcowym wojny na Ukrainie