Recz działa się w Szwecji, gdzie rozmaite skutki polityki otwarcia na masową migrację z Afryki i Bliskiego Wschodu są odczuwalne każdego dnia.
Moshen A. z Afganistanu został oskarżony o gwałt ze szczególnym okrucieństwem na 18-letniej dziewczynie dostarczającej pocztę w mieście Västerås.
Szwecja. Imigrant zaatakował na klatce schodowej
Serwis informacyjny Samnytt dowiedział się, że ofiara była zatrudniona w ramach pracy sezonowej u operatora pocztowego Postnord. W dniu ataku dostarczała przesyłki, poruszając się motorowerem z oznaczeniami Postnord. Przez kilka minut przed napaścią Moshen A. śledził ją, poruszając się białym vanem.
Dziewczyna zatrzymała się przed jednym z budynków mieszkalnych, aby dostarczyć listy. Wjechała windą na najwyższe piętro, zaczęła dostarczać listy, przemieszczając się w dół. Gdy dotarła na parter, Afgańczyk zablokował jej wyjście, sterroryzował nożem, zaciągnął w ustronne miejsce i zgwałcił.
"Po prostu chciałem uprawiać seks"
Policja szybko zidentyfikowała napastnika. Pomógł w tym monitoring z pobliskiego sklepu. Funkcjonariusze rozpoznali go po czapce, którą zgubił, uciekając z miejsca przestępstwa.
Po przewiezieniu do aresztu Afgańczyk został przesłuchany i przyznał się do zgwałcenia dziewczyny. Powiedział, że śledził młodą kobietę, ponieważ "jest dziewczyną i jest ładna". Tłumaczył, że jego "umysł był tak podniecony". "Po prostu chciałem uprawiać seks" – oznajmił śledczym. Przyznał też, że przed i po gwałcie czuł się źle i myślał o samobójstwie.
Zrobili z Afgańczyka "Szweda", teraz nie mogą go deportować
Do Szwecji przybył w 2012 r. jako nieletni bez opieki. Został wpuszczony. W 2016 r. otrzymał szwedzkie obywatelstwo.
Odpowie za gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Ze względu na posiadanie obywatelstwa nie może zostać deportowany w przypadku skazania.
Brak możliwości deportacji zagranicznych przestępców, którzy uzyskali naturalizację, wielokrotnie był przedmiotem dyskusji. Ze względu na olbrzymią liczbę gwałtów i innych przestępstw z użyciem przemocy popełnianych przez imigrantów z Bliskiego Wschodu temat coraz bardziej poruszają media, a – przypomnijmy – w Szwecji nie zawsze wolno było dziennikarzom poruszać zagadnienia naruszające polityczną poprawność. Teraz powoli zaczyna się to zmieniać.
Czytaj też:
"Lekcja dla Polski". Jaki zamieścił film ze Szwecji
