Sieci mogły zostać wykorzystane do telekomunikacyjnego szturmu wymierzonego w urzędników Stanów Zjednoczonych. Ich funkcjonowanie udaremniono przed wystąpieniem prezydenta USA Donalda Trumpa podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Olbrzymie zagrożenie. Możliwy był komunikacyjny paraliż
Jak przekazano w oficjalnym komunikacie, urządzenia były rozlokowane w promieniu 56 kilometrów od miejsca obrad 193 państw członkowskich. "W trakcie akcji zabezpieczono ponad 300 serwerów SIM oraz 100 tysięcy kart SIM na terenie kilku lokalizacji w tzw. tri-state area, obejmującej Nowy Jork, Connecticut i New Jersey" – podaje rmf24.pl.
Ze wstępnej analizy wynika, że sieci dawały możliwość komunikowania się między zagranicznymi podmiotami a osobami, które były dobrze znane amerykańskim służbom federalnym. Jak przekazał szef nowojorskiego oddział Secret Service Matt McCool, urządzenia mogły wyłączyć wieże telefonii komórkowej i sparaliżować sieć komórką w całym mieście.
Amerykańskie służby nie ujawniły do tej pory, kto jest odpowiedzialny za operację. Secret Service wskazało jedynie, że działania były skoordynowane w czasie z posiedzeniem Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Porządki w Secret Service po zamachu na Trumpa
W lipcu Secret Service zawiesiło sześciu agentów w związku z uchybieniami w czasie zamachu na Donalda Trumpa w ubiegłym roku w Butler w Pensylwanii. Informację przekazała w czwartek telewizja ABC News, powołując się na przedstawiciela władz.
Donald Trump nigdy nie wyrażał pretensji do agentów. W dniu zamachu agenci Secret Service mieli "zły dzień" i zapewne "sami to przyznają", powiedział, wspominając zamach i zapewniając, że ma do nich zaufanie.
Prezydent pochwalił snajpera Secret Service, który zastrzelił napastnika. Podkreślił, że służby powinny mieć kogoś w budynku, z którego strzelał. W toku śledztwa okazało się, że to zaniedbano. Powinny też kontaktować z miejscową policją, a nie byli połączeni. – Więc były popełnione błędy. (...) Ale jeśli chodzi o szerszy obraz, byłem usatysfakcjonowany z ich pracy – oznajmił Trump.
Czytaj też:
Rubio wyjaśnił, dlaczego Trump nie nałożył jeszcze surowych sankcji na RosjęCzytaj też:
Macron zablokowany przez kolumnę samochodów Trumpa. Jest nagranie
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
