Z irackim szejkiem Chaledem al-Gilanim rozmawia Witold Repetowicz.
Witold Repetowicz: Jaka jest popularność w Iraku ekstremistycznych ideologii islamskich takich jak wahabizm, salafizm czy Bractwo Muzułmańskie?
Szejk Chaled Abdelkader al-Gilani: Nie ulega wątpliwości, że Irak jest krajem islamskim, choć inne religie są, były i będą tu obecne, i my to respektujemy. Te radykalne ideologie są sprzeczne z tym, w co wierzymy, i dlatego tylko garstka ludzi w Iraku to popiera. W Iraku zawsze dominował sufizm. Po upadku Saddama wielu ludzi ze starego reżimu straciło pracę i nie miało z czego żyć. Przyszli do nich wahabici i powiedzieli: „Pomożemy wam, jeśli będziecie z nami”. Nie mieli z czego utrzymać swoich rodzin, więc się zgodzili.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.