Horała: Presja byłaby nieprawdopodobna. Trzeba próbować się przeciwstawić

Horała: Presja byłaby nieprawdopodobna. Trzeba próbować się przeciwstawić

Dodano: 
Marcin Horała (PiS)
Marcin Horała (PiS) Źródło:PAP / Leszek Szymański
Donald Tusk będzie w stanie zgodzić się na zmianę traktatów UE, która oznaczać będzie nie żadną federalizację, tylko centralizację – obawia się minister Marcin Horała.

W głosowaniu 25 października Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego przyjęła sprawozdanie zalecające zmianę unijnych traktatów. Za przyjęciem raportu głosowało 20 członków komisji, a sześciu było przeciw.

Treść dokumentu została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu ugrupowań: Europejskiej Partii Ludowej, socjaldemokratów, lewicowych liberałów, Zielonych oraz Lewicę. Zawiera propozycję 267 zmian w ramach Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Plany budzą ogromne kontrowersje przede wszystkim w związku z forsowaniem zniesienia prawa weta w wielu dziedzinach, a także skutkami w postaci przekazania Brukseli kolejnych kompetencji państw narodowych.

Centralizacja UE?

Minister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała ocenił w rozmowie na antenie Radia WNET, że wyraził obawę, że w przyszłości Donald Tusk będzie chciał objąć stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej, w związku z czym będzie w stanie "oddać bardzo wiele polskich interesów" w zamian za poparcie władz różnych europejskich państw, z Niemcami na czele.

– Obawiam się, że jest w stanie zgodzić się na reformę Unii Europejskiej, która oznaczać będzie nie żadną federalizację, tylko centralizację i trwałe pozbawienie Polski możliwości decydowania właściwie w każdej dziedzinie o tym, co się w Polsce dzieje. To jest zagrożeniem, któremu za wszelką cenę trzeba przynajmniej spróbować się przeciwstawić – powiedział minister Horała.

Prowadzący Łukasz Janowski przypomniał, że propozycja zmian w traktatach UE dotyczy m.in. przekierowania do Brukseli kompetencji dot. bezpieczeństwa, edukacji, gospodarki, ale i wojska.

Horała: Presja będzie rosła

– To co jeszcze zostaje? Będziemy mogli, tak jak teraz samorząd, np. zaprojektować sobie w miarę zagospodarowanie przestrzenne – powiedział Horała.

Polityk PiS przyznał, że ważny bezpiecznikiem jest prezydent Andrzej Duda, który najprawdopodobniej nie podpisałby ustawy ratyfikującej zmianę traktatów. – Natomiast im dalej na tej drodze, tym gorzej. Presja w takim przypadku byłaby nieprawdopodobna, również medialna. Ci, którzy przeciwstawiają się centralizacji byliby przedstawiani np. jako zwolennicy Polexitu – ocenił Horała, dodając, że trzeba zmianę traktatów próbować blokować.

Tusk sceptyczny wobec zmiany traktatów

W środę Donald Tusk wypowiedział się w kwestii forsowanej w Brukseli reformy ustrojowej Unii Europejskiej.

– Wobec wielu zapisów, powiedziałbym przesadnie ambitnych, jestem sceptyczny od samego początku – przyznał szef PO Donald Tusk podczas briefingu w Brukseli.

– Nam zależy na tym, żeby wzmocnić bardzo jedność Unii w tym kształcie, w jakim ona jest dzisiaj. Te rewolucje ustrojowe nie są Unii potrzebne, moim zdaniem. Niezależnie od stanowiska francuskiego czy niemieckiego, moim zdaniem, w interesie obywateli Europy i państw członkowskich jest to, żeby Europa taka, jaka jest, funkcjonowała znowu sprawnie i żeby była możliwie zjednoczona – wskazał Tusk, którego PO, Trzecia Droga i Lewica wskazały prezydentowi jako kandydata na premiera.

Czytaj też:
Zmiana unijnych traktatów. Ziobro: To początek końca silnej i wolnej Polski
Czytaj też:
Jak zagłosują europosłowie PSL ws. federalizacji UE? Sawicki: Będę przekonywał

Czytaj także